W konkursie wygrywają ci najbardziej kreatywni i pomysłowi. Jednym z zadań jest wyreżyserowanie przedstawienia.
"Zrobiliśmy przedstawienie opowiadające o kaczce mandarynce, glonojadzie i alpace. Zwierzęta musiały sobie pomóc nawzajem, musiały pomóc komuś nieznajomemu i uratować świat." – mówi jedna z wygranych.
Najważniejszy jest spontan
"Zadania spontaniczne są nam dawane od razu. My nie wiemy, jakie są to zadania i musimy je wykonać, a trenerzy przez parę miesięcy nas przygotowują." – mówi jedna z dziewczynek.
"We Wrocławiu było to ułożenie wieży z różnych elementów. Były dwa stoły, były kubki, były jakieś kuleczki, piłki, talerzyk." – dodaję druga.
Dzieci wszystko robią same
Polecany artykuł:
"Jakakolwiek pomoc z zewnątrz jest karana i mogłaby spowodować, że dostałybyśmy sporo punktów karnych, przez co nie miałybyśmy szans na awans. Całość robią od początku do końca samodzielnie. Wszystko muszą kleić, zszywać, tworzyć. Ktoś dorosły może im to pokazać, ale jeżeli chodzi o wykonanie, musi być od początku do końca wykonane przez nie same." – tłumaczy Katarzyna Stąpor Rak, trenerka.
Finał mistrzostw świata już 24-29 maja na Iowa State University w Ames w USA.
W najstarszej kategorii wygrali również absolwenci z wrocławskiego Liceum Ogólnokształcącego nr 10. Wyjazd do Stanów kosztuję prawie 80 tysięcy złotych. Drużyny szukają obecnie sponsorów.
Zobacz jak dzieci walczyły o zwycięstwo:
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs: