Uniwersytet Wrocławski

i

Autor: mat. pras. UWr

Wrocławskie uczelnie zmieniają sposób prowadzenia zajęć. Co z egzaminami?

2020-10-19 9:48

Uniwersytet Wrocławski i Politechnika Wrocławska podjęły decyzję, że w najbliższym czasie zajęcia będą odbywać się prawie wyłącznie w trybie zdalnym. Na politechnice zajęcia zdalne będą prowadzone do końca semestru zimowego, na uniwersytecie na razie do połowy listopada.

W związku z coraz większą liczbą zakażeń koronawirusem największe wrocławskie uczelnie podjęły decyzję o zmianie sposobu prowadzenia zajęć. Na Politechnice Wrocławskiej do końca semestru zimowego zajęcia będą odbywały się wyłącznie w trybie zdalnym. 

- W związku z pogarszającą się sytuacją epidemiczną podjąłem decyzję, że do końca semestru zimowego zajęcia odbywać się będą wyłącznie w trybie zdalnym - poinformował rektor Politechniki Wrocławskiej, prof. Arkadiusz Wójs. - Prace dyplomowe jako rodzaj aktywności indywidualnej mogą być realizowane stacjonarnie, za zgodą promotora i dziekana, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Obrony prac dyplomowych, egzaminy i zaliczenia mogą być przeprowadzone zarówno zdalnie, jak i stacjonarnie – kluczowym argumentem będzie aktualna sytuacja epidemiczna.

Na nauczanie zdalne przechodzi także Uniwersytet Wrocławski

- Jedynie zajęcia praktyczne - laboratoria, warsztaty, praktyki - będą mogły być prowadzone stacjonarnie - wyjaśnia rektor prof. Przemysław Wiszewski. - Laboratoria zostają stacjonarne ponieważ wiele tego typu zajęć zostało przełożonych w poprzednim semestrze na jesień. W przypadku ostatnich lat studiów te zajęcia muszą się odbyć - w innym wypadku zabraknie na nie czasu.

Wyłącznie zdalnie będą odbywać się także zajęcia wychowania fizycznego. Obowiązek taki nakłada na uczelnię ustawa o szkolnictwie, która zobowiązuje szkoły wyższe do prowadzenia zajęć WF - zajęcia muszą się więc odbyć. Zdalnie prowadzone będą również oficjalne zgromadzenia i uroczystości.

Nowe obostrzenia będą obowiązywać - na razie - do 15 listopada. Jeśli sytuacja epidemiczna znacząco się poprawi, uczelnia wróci do nauczania hybrydowego. Decyzja odnośnie dalszego sposobu nauczania zapadnie najpóźniej 6 listopada.

- Musimy być elastyczni. I będziemy - na razie obserwujemy w Polsce szybki przyrost chorych, więc ograniczamy pobyt na uczelni pracowników i studentów do niezbędnego minimum - mówi prof. Wiszewski. - Gdy sytuacja się poprawi, powrócimy do nauczania hybrydowego. Dla mnie słowem kluczem na ten rok akademicki jest „elastyczność”.

Dramatyczne chwile na pasach