W wyniku wstrząsu na górników posypały się skały.
Czworo uwięzionych
Po wstrząsie pod ziemią uwięzione były cztery osoby. Trzech górników ratownikom dość szybko udało się wydobyć. Z ciężkimi obrażeniami trafili do szpitali. Czwartego z mężczyzn nie udało się uratować.
- Był to operator samojezdnych maszyn górniczych, miał 58 lat, był mieszkańcem Głogowa, osierocił dwoje dzieci - poinformowała nas Anna Osadczuk, rzeczniczka KGHM.
Akcja trwała około półtorej godziny. Brało w niej udział sześć zastępów ratowników.
>>>Popowicką w końcu pojadą tramwaje [AUDIO,WIZUALIZACJE]
Sześć osób rannych
Pozostałe trzy osoby z lżejszymi obrażeniami, już na powierzchni, same zgłosiły się do lekarzy.
- Cała szóstka została przewieziona do szpitali w Zielonej Górze, Lubinie i Legnicy - dodaje Osadczuk.
Praca w rejonie wypadku została wstrzymana do czasu zjazdu komisji, a ta zjedzie pod ziemię w poniedziałek. Po wypadku władze spółki ogłosiły trzydniową żałobę.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: