Brawa przywitały Alinę w świecie dźwięków. Dziewczynka zaśpiewała podczas konferencji prasowej, a mogła to zrobić dzięki temu, że odzyskała słuch. Od niedawna Alina ma wszczepione dwa implanty ślimakowe. To jedna z uczestników dolnośląskiego programu, który korzysta z funduszy NFZ. Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu dołączył do grona 13 ośrodków w Polsce, które wszczepiają implanty słuchowe, zwane implantami ślimakowymi. Pacjenci z Dolnego Śląska nie muszą już jeździć na operacje do Poznania czy Warszawy.
- Słyszę głośniej i obustronnie - dumnie opowiada Alina, która ostatnio zyskała implant na drugie ucho. Dzięki temu, będzie mogła prawidłowo się rozwijać i chodzić do publicznej szkoły.
- Za nami pierwsze operacje wszczepienia implantów słuchowych, niewielkich urządzeń, dzięki którym pacjenci słyszą. Plany są ambitne, chcemy pomagać ok. 100 osobom rocznie - deklaruje prof. Krzysztof Morawski, kierownik Kliniki Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Póki co, pieniędzy starczy na wszczepienie 25 implantów do końca tego roku. Fundusz obejmuje też późniejszą rehabilitację, którą przechodzi właśnie kilkuletnia Iga.
- Iga na większość dźwięków już reaguje, nawet zaczyna coś rozumieć. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że to tak szybko zostało zorganizowane. Trwało to półtora miesiąca od momentu zakwalifikowania - opowiada mama Igi.
Program jest dedykowany osobom cierpiącym na niedosłuch i głęboki niedosłuch, od dzieci, przez dorosłych po seniorów. Możliwość ta zrodziła się ze współpracy pomiędzy szpitalem, dolnośląskim oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim.