Do dramatycznych wydarzeń doszło w kamienicy na wrocławskim Brochowie. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że do jednego z mieszkań wtargnęła 35-letnia wrocławianka. Wymachując nożem, w wulgarny sposób zaczęła grozić przebywającej w mieszkaniu kobiecie, że ją zabije. Na szczęście całą swoją agresję wyładowała na drzwiach do mieszkania, które uszkodziła trzymanym w ręku nożem, po czym, gdy trochę ochłonęła, wyszła z mieszkania.
Roztrzęsiona lokatorka natychmiast wezwała policję. Wkrótce na miejscu pojawili się funkcjonariusze i już po kilku minutach namierzyli agresywną kobietę, która wraz z koleżanką siedziała w zaparkowanym w pobliżu samochodzie.
- 35-letnia mieszkanka Wrocławia przyznała się do popełnienia wspomnianych czynów, a także starała się wytłumaczyć swoje zachowanie - informuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Kobieta twierdziła, że wszystko to spowodowane było… zazdrością o męża. Wrocławianka twierdziła, że chciała „tylko nastraszyć” poszkodowaną kobietę.
W schowku jej samochodu policjanci znaleźli nóż, którym prawdopodobnie 35-latka groziła napadniętej kobiecie. W związku z podejrzeniem popełnienia dwóch przestępstw - gróźb karalnych oraz zniszczenia mienia – kobieta została zatrzymana. O jej dalszym losie zdecyduje sąd.
Polecany artykuł: