Osobówka ścięła drzewa i dachowała! 34-latka zginęła, 11-letnia dziewczynka cudem przeżyła [AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA]

2025-10-09 9:11

Jedna osoba nie żyje, jedna została ranna - to bilans wypadku, do którego doszło pomiędzy Węglińcem i Czerwoną Wodą pod Zgorzelcem. Jak informują strażacy, w środę, 8 października, w godzinach wieczornych, samochód osobowy, którym kierowała ofiara, wypadł z drogi wojewódzkiej nr 296, "ściął przydrożne drzewa" i dachował. Osoba prowadząca auto zginęła, a towarzyszące jej dziecko zostało ranne.

  • W środę, 8 października, wieczorem na drodze wojewódzkiej nr 296 doszło do tragicznego wypadku samochodowego.
  • Samochód osobowy zjechał z drogi, uderzył w drzewa i dachował, w wyniku czego zginęła jedna osoba dorosła, a dziecko zostało ranne.
  • Sprawdź, co było przyczyną tego zdarzenia i jakie są dalsze ustalenia policji.

Śmiertelny wypadek pod Zgorzelcem. Kierowca nie żyje, dziecko ranne

Aktualizacja godz. 9.11

Jak poinformowała "Super Express" nadkomisarz Agnieszka Goguł, rzeczniczka KPP w Zgorzelcu, ofiarą śmiertelną wypadku jest 34-letnia kobieta, a ranne w zdarzeniu dziecko to 11-letnia dziewczynka.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta straciła panowanie nad autem na łuku drogi i zjechała na pobocze, prawdopodobnie nie dostosowując prędkości do warunków panujących na drodze - relacjonuje policjantka.

11-latka została zabrana do szpitala w Legnicy. Sprawę wypadu bada teraz prokuratura.

Wcześniej pisaliśmy:

Policja w Zgorzelcu wyjaśnia szczegółowe przyczyny i okoliczności śmiertelnego wypadku na drodze wojewódzkiej nr 296. Służby ratownicze otrzymały informację o zdarzeniu na trasie Węgliniec-Czerwona Woda w środę, 8 października, ok. godz. 19.

Samochód osobowy z nieustalonych jeszcze przyczyn zjechał z jezdni, ściął przydrożne drzewa, a następnie dachował. W wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniosła jedna osoba dorosła. Podróżująca z nią osoba małoletnia została ranna i trafiła pod opiekę służb medycznych - napisała na swoim profilu facebookowym Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu.

Jak dodają mundurowi, do wypadku doszło w czasie trudnych warunków pogodowych.

Po wypadku zapalił papierosa narzucił Kaptur i sobie poszedł
Wrocław SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki