Czarna Ospa Wrocław 1963
Epidemia czarnej ospy wybuchła 15 lipca 196 roku. Oficjalnie. Wtedy dr Bogumił Arendzikowski potwierdził, że variola vera występuje we Wrocławiu. Niestety, było to kilkadziesiąt dni po tym, jak pacjent zero przyleciał z podróży służbowej z Indii.
ZOBACZ TEŻ: Powódź Tysiąclecia. Wielka woda zalała Wrocław 25 lat temu [ZDJĘCIA]
Pacjentem zero był Bonifacy Jedynak, pierwszy zastępca Komendanta Wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej. Po powrocie do Wrocławia poczuł się źle. Zgłosił się do szpitala MSW przy ul. Ołbińskiej. Lekarze zdiagnozowali malarię, do domu został wypisany 15 czerwca. Tego samego dnia źle poczuła się salowa, która sprzątała salę Jedynaka. U niej z kolei lekarz stwierdził tzw. ospę wietrzną – była to druga osoba ze złą diagnozą...
Co ciekawe, jak pisze Andrzej Kraska-Lewalski w opracowaniu „Czarna Pani we Wrocławiu… Epidemia ospy prawdziwej w 1963 r. w archiwum i obiektywie Józefa Bakalarskiego, operatora Polskiej Kroniki Filmowej”: ospę prawdziwą we Wrocławiu już około 20 VI 1963 r. po raz pierwszy rozpoznał lekarz polikliniki MSW z oddziału skórnego dr Nikifirow (młody lekarz stażysta). Jednak dalsze konsultacje lekarzy specjalistów ze szpitali zakaźnych obaliły tę tezę, mimo bakteriologicznego potwierdzenia tego faktu.
W kolejnych dniach było coraz więcej niepokojących sygnałów, ale oficjalnie dopiero 15 lipca poinformowano, że we Wrocławiu zapanowała czarna ospa.
Dżuma, cholera, ptasia grypa, Covid-19. Jak kiedyś radzono sobie z epidemią? Zobacz w naszej galerii - KLIKNIJ W ZDJĘCIE PONIŻEJ
Izolacja i szczepienia na masową skalę
Ogłoszono alarm epidemiczny. Wrocław stał się miastem zamkniętym – na rogatkach stanęły milicyjne posterunki, a z miasta i do miasta nie można było wjechać bez zaświadczenia o szczepieniu.
Pierwszymi działaniami władz było powołanie do życia izolatorów, w których umieszczane były osoby podejrzane o kontakt z chorymi lub chore. Powstały one m.in. w budynku technikum na Praczach Odrzańskich, w internacie technikum na Psim Polu oraz w Szczodrem pod Wrocławiem. W sumie izolowano 1462 osoby podejrzane o kontakt z wirusem. Każdy, kto trafił do izolatorium, nie wiedział, kiedy z niego wyjdzie.
Rozpoczęto też spektakularną akcję szczepienia wszystkich mieszkańców Wrocławia. - Od 16 lipca do 10 sierpnia we Wrocławiu przeciwko ospie zaszczepiono 504 tys. osób, a w całym województwie 3 mln 727 tys. osób, w tym 150 tys. dzieci – mówił przed laty w rozmowie z mp.pl prof. Zbigniew Rudkowski.
Dwa oblicza epidemii czarnej ospy
Wspomniany już Andrzej Kraska-Lewalski w swoim opracowaniu podsumował, że epidemia czarnej ospy we Wrocławiu miała dwa oblicza. „Pierwszym jest początkowa niekompetencja lekarzy, którzy przez miesiąc nie potrafili postawić właściwej diagnozy, a co za tym idzie, zmarnowali czas, tak potrzebny przy tej chorobie zakaźnej. Drugie to bohaterska walka z wrogiem zidentyfikowanym przez dr. Arendzikowskiego. Szybkie i odważne decyzje o izolowaniu tych, którzy mieli bezpośredni kontakt z chorymi, masowe, obowiązkowe szczepienia i współpraca wrocławian i odwiedzających w tym okresie Wrocław z lekarzami spowodowały, że ta na pozór nierówna walka okazała się zwycięska”.
Skutki czarnej ospy we Wrocławiu
Alarm epidemiczny odwołano 19 września 1963 r., po dwóch miesiącach i 3 dniach od jego ogłoszenia. Ostateczny bilans to 99 chorych, z czego 7 osób zmarło. Najwięcej ofiar poniosła służba zdrowia - zaraziło się 25 pracowników, w tym 4 poniosło śmierć.