Tragedia w Kątnej pod Wrocławiem. Piękna Sylwia zginęła w pożarze. Wszyscy ją kochaliśmy

i

Autor: Tomasz Golla/archiwum prywatne Tragedia w Kątnej pod Wrocławiem. Sylwia K. zginęła w pożarze

Tragedia w Kątnej pod Wrocławiem. Piękna Sylwia zginęła w pożarze. "Wszyscy ją kochaliśmy"

Straszna tragedia w Kątnej pod Wrocławiem. W nocnym z niedzieli na poniedziałek doszło do pożaru, w którym zginęła 30-letnia Sylwia K. Mieszkańcy nie mogą uwierzyć w to, co się stało. - Wszyscy ją kochaliśmy - mówi wstrząśnięta jedna z mieszkanek.

Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek (10/11 lipca) w miejscowości Kątna w gminie Długołęka. Około godz. 1 w nocy na poddaszu domu jednorodzinnego wybuchł pożar. Na miejsce wezwano straż pożarną. Strażacy podczas akcji gaśniczej w jednym z pokojów znaleźli nieprzytomną Sylwię K. Natychmiast wynieśli ją na zewnątrz, niestety, mimo akcji reanimacyjnej, 30-letniej kobiety nie udało się uratować.

ZOBACZ TEŻ: Brutalny atak na ochroniarza w galerii handlowej. Złodziej perfum kopał go w głowę

- W czasie pożaru w budynku przebywały jeszcze dwie inne osoby, które zdołały wyjść na zewnątrz o własnych siłach – powiedział nam sierżant sztabowy Rafał Jarząb z wrocławskiej policji.

Według naszych informacji jedną z nich był partner kobiety, który wcześniej próbował ją ratować.

Mieszkańcy Kątnej są w szoku. Jak powiedzieli naszemu reporterowi, Sylwia K., z zawodu kosmetyczka, była bardzo lubiana całej okolicy. - Wszyscy ją kochaliśmy – powiedziała nam jedna z mieszkanek.

Koszmarne zdarzenie najbardziej przeżyli rodzice kobiety. Ze źródeł zbliżonych do śledztwa wynika, że oboje wylądowali w szpitalu.

Tragiczny pożar pod Wrocławiem

Trwa wyjaśnianie okoliczności tragedii. Do sprawy powołany został biegły z zakresu pożarnictwa, swoje czynności prowadzą również policji pod nadzorem prokuratora. Ciało Sylwii K. został skierowane do Zakładu Medycy Sądowej na sekcję zwłok.

Sonda
Czy byłeś kiedyś świadkiem pożaru?