23 stycznia tego roku kobieta zabarykadowała się w mieszkaniu, gdzie zamordowała 13-miesięczną córkę i ciężko raniła drugą 12-letnią córkę. Obie miały rany cięte i kłute. Potem Natalia W. próbowała popełnić samobójstwo. Eksperci nazywają ten typ zbrodni samobójstwem rozszerzonym.
Kobietę i nastolatkę zawieziono do szpitala. Tam dziewczynka niestety zmarła.
Śledczy ustalili, że 33-latka nie leczyła się psychiatrycznie, choć miała skierowanie do poradni psychiatrycznej.
Kobieta od początku przyznawała się do winy. Teraz potwierdziła to także przed sądem. Obrona twierdzi, że mąż znęcał się nad rodziną, a kobieta nie wytrzymała tego napięcia.