Lubin, ul. Sokola. Przy bloku mieszkalnym stoi ławeczka. Teraz nikt na niej nie siedzi. Jeszcze kilka dni temu była jednak miejscem spotkań grupy znajomych. Pili tam alkohol, rozmawiali. Dochodziło często do sporów – jak to w takim towarzystwie. Ale żeby ktoś wyciągnął nóż i zaatakował kolegę? Takich sytuacji nie było nigdy!
A jednak doszło do tragedii. Grzegorz i Krzysztof pokłócili się.
- Badamy dokładnie ten wątek – mówi prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Teraz nie mogę więcej powiedzieć, z uwagi na dobro śledztwa.
Z rozmów ze znajomymi wiemy jednak, co mogło być przyczyną tego, że Krzysztof wyciągnął nagle nóż i zadźgał Grzegorza. Poszło o kobietę. Jedna ze wspólnych znajomych mężczyzn miała obdarzyć Grzegorza cieplejszym uczuciem. To nie spodobało się Krzysztofowi, który sam liczył na względy kobiety. Pokłócili się o to, swoje zrobił też alkohol. Ostatecznie Krzysztof zadał cios nożem w serce Grzegorza, który osunął się na ziemię i zginął. Oprawca uciekł.
Policja szybko go jednak zatrzymała. Okazało się, że po zabiciu Grzegorza ukradł mu portfel. Krzysztofowi S. grozi dożywocie. Na ławce, przy której doszło do tragedii mieszkańcy powiesili kartkę z listem i zdjęciem Grzegorza. Obok ustawiają też znicze…
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj