Wykluczeni kibice są zaskoczeni zakazem. Są rozgoryczeni, że 18-krotny mistrz Polski teraz spadł do drugiej ligi. Uważają, że prezes Michał Lizak źle zarządza klubem.
- Zakaz za co? Za to, że pokazaliśmy niezadowolenie? Poleciało parę bluzgów w jego stronę. To jest ból, kiedy kibice przeciwnej drużyny będą w hali dopingować swój klub, a my będziemy stali pod halą. Nam zostają ręce ukręcone - tłumaczy Adrian Król, jeden z wykluczonych kibiców.
Prezes Lizak: Chcę rozmawiać
Prezes Michał Lizak stawia sprawę jasno i twierdzi, że jest skłonny rozmawiać, choć kibice twierdzą, że próby nawiązania kontaktu z zarządem są ignorowane.
- Ten zakaz jest spowodowany interwencją Polskiego Związku Koszykówki, który po ostatnim meczu wysłał nam informację, że klub będzie ukarany za takie zachowanie. Dotyczy to sześciu osób - wyjaśnia Michał Lizak.
Wspomniane osoby to sześciu liderów rozpoczynającej działalność grupy.
Śląsk zostanie liderem?
Tymczasem w weekend debry Dolnego Śląska, czyli kolejny mecz Śląska. Tym razem zagra z Górnikiem Wałbrzych, póki co bez Kosynierów Sekcji Młode Pokolenie. Dodajmy, że jest to ważny pojedynek, bo kolejna wygrana Śląska uplasuje go na pozycji lidera.
Więcej w materiale reportera Radia ESKA Rafała Sterczyńskiego: