Bestialskie zabójstwo Kristiny z Mrowin
Zabójstwo 10-letniej Kristiny wstrząsnęło całą Polską. We wtorek, 11 października zapadł w niej wyrok. - Kara dożywocia dla zabójcy 10-letniej dziewczynki z Mrowin nie jest adekwatna do skali bestialstwa, ale jedyna z obecnie możliwych. Przypomnę tylko, że policja była atakowana za to, że bandyta był skuty i wyprowadzany nago. Czekam na przepis o dożywociu bez możliwości zwolnienia - napisał w środę (12 października) na Twitterze minister w KPRM Michał Wójcik.
Przypomnijmy, że Jakub A. za zabójstwo dziesięciolatki oraz za wcześniejsze podżeganie do tego czynu został skazany na karę łączną dożywocia.
O wcześniejsze przedterminowe zwolnienie warunkowe może się ubiegać po 30 latach. Na dziesięć lat pozbawiono go także praw publicznych. Skazany ma również zapłacić po 100 tys. zł odszkodowania rodzicom oraz ponad 97 tys. zł wszystkich kosztów postępowania przygotowawczego i kosztów sądowych.
Wyrok sądu I instancji nie jest prawomocny. Proces od początku toczył się z wyłączeniem jawności. Niejawne jest również uzasadnienie wyroku.
Do koszmarnej zbrodni doszło ponad 3 lata temu. 10-letnia Kristina 13 czerwca 2019 r. około godz. 13 wyszła ze szkoły w centrum wsi Mrowiny, gdzie mieszkała. Od domu dzielił ją kilometr. Ostatni raz była widziana 200 metrów od domu. Jej ciało znaleziono tego samego dnia w lesie - 6 km od Mrowin. Jak się później okazało, Jakub A. najpierw dusił dziewczynkę, a później zadał jej kilkadziesiąt ciosów nożem. Żeby upozorować atak pedofila, zgwałcił konające dziecko.