Sprawa dotyczy kilkudziesięciu wspólnot. Zarówno w samych Obornikach Śląskich, jak i w okolicznych miejscowościach, jak Lubnów czy Siemianice.
Polecany artykuł:
- Od czerwca był problem, a od listopada już żadnego kontaktu. Raz, przez pomyłkę, pani odebrała. Powiedziała, że oddzwoni i nie oddzwaniała. Przyszło powiadomienie, że jest niezapłacona woda i jeżeli jej nie zapłacimy, to zostanie odcięta - opowiada pani Dorota.
>>> Dolny Śląsk: Ukradł 7 czekolad i nie chciał ich oddać! Grozi mu 15 lat więzienia
Sytuację próbowali ratować sami lokatorzy, którzy, jak pan Jan, mieli dostęp do kont wspólnoty.
- Pieniądze na koncie zostały. Zacząłem wszędzie jeździć, żeby dalej kopie faktur, regulować rachunki. Tylko że z remontówki były płacone woda, śmieci. Wygląda na to, że braków w remontówce mamy około 12 tysięcy złotych - wyjaśnia pan Jan.
Z tego powodu mieszkańcy chcą podać zarządczynię do sądu. Próbowaliśmy skontaktować się z kobietą, ale nie odbierała telefonu.
Posłuchaj materiału reportera Sebastiana Stelmacha: