Są zarzuty za próbę samosądu w Mrowinach. Prokurator Rejonowy w Świdnicy postawił 49-latkowi, który wrzucił podpaloną butelkę z benzyną na posesję sąsiadującą z rodzinnym domem 10-letniej Kristiny, zarzut spowodowania pożaru zagrażającego życiu i mieniu. Mężczyzna przyznał się do winy. Do zdarzenia doszło w sobotę, 15 czerwca, kiedy w kościele odprawiana była msza za dziewczynkę. Nikt nie ucierpiał, ale zapaliły się krzaki na posesji.
Sprawca myślał, że mieszkający tam mężczyźni mogą mieć związek z zabójstwem 10-latki. Wcześniej zostali oni zatrzymani przez policję, ale w innej sprawie. Do próby samosądu mężczyznę miały skłonić pojawiające się w internecie wpisy wskazujące na winę zatrzymanych w sprawie zabójstwa 10-latki.
Policja początkowo zaprzeczała, że doszło do próby samosądu. Nie wiązała tego zdarzenia ze sprawą zabójstwa 10-latki.
Przypomnijmy, że 10-letnia Kristina została zamordowana 13 czerwca. Kilka dni później policja zatrzymała 22-letniego Jakuba A., który przyznał się do zabicia dziewczynki. 22-latek był krewnym ofiary, który często odwiedzał rodzinę w Mrowinach. Prokuratura postawiła mu zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz podżegania do zbrodni. Pogrzeb 10-latki odbył się 22 czerwca w Żarowie.