Śląskie. Bartłomiej P. zatrzymany przez policję. Oszukał górników na gigantyczną kwotę

i

Autor: Needpix zdjęcie ilustracyjne

ZATŁUKŁ siostrę nogą od krzesła. Wyjdzie wcześniej, bo wstawił się za nim ksiądz

2020-02-20 5:25

Daniel L. w trakcie libacji pokłócił ze swoją siostrą i szwagrem. Następnie chwycił za krzesło, rozwalił je, po czym zaczął okładać swoje ofiary jego nogą, z której wystawała śruba! Tak mocno, że kobieta zginęła, a jej mąż ledwo uszedł z życiem. Mężczyzna pierwotnie został skazany na dożywocie, ale sąd apelacyjny obniżył mu karę. Z taką decyzją nie zgadza się jednak prokuratura.

Do tej niewyobrażalnej tragedii doszło wiosną 2017 r. w Biedrzychowicach (woj. dolnośląskie). Pijany Daniel L. odwiedził wówczas swoją rodzinę. Mężczyzna nagle dostał ataku szału, a z informacji, które mamy od śledczych wynika, że powód takiego zachowania był błahy. Nogą od krzesła tłukł niemiłosiernie swe ofiary, uderzając wiele razy z wielką siłą. W efekcie kobieta zginęła, a jej mąż miał liczne obrażenia. Przeżył tylko dlatego, że padł bez ducha, a Daniel L. uznał, że go zabił.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze skazał zwyrodnialca na dożywocie. Później jednak sprawę zbadał Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. Ten niespodziewanie uznał, że wystarczającą karą jest 25 lat więzienia! Łagodniejszy wyrok morderca zawdzięcza… dobrej opinii swojej cioci i miejscowego księdza! Sąd nie wziął pod uwagę fatalnej opinii funkcjonariuszy aresztu, w którym przebywał mężczyzna, będąc agresywnym i wulgarnym.

Z niższym wyrokiem nie zgodził się Prokurator Generalny, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i wniósł kasację do Sądu Najwyższego. Ten teraz sprawdzi, czy wrocławski sąd nie popełnił błędów. Jeśli uzna, że takowe były, to sprawa jeszcze raz zostanie rozpatrzona.