Sprawa zbrodni Miłoszyckiej

i

Autor: Patrycja Nawrocka

Zbrodnia miłoszycka: Ireneusz M. bywał brutalny wobec kobiet [NOWE ZEZNANIA]

2020-01-27 8:04

Świadek rzuca cień podejrzenia na jednego z oskarżonych w sprawie zbrodni miłoszyckiej. Mowa o brutalnym zabójstwie nastoletniej Małgosi w 1996 roku na Dolnym Śląsku. Podczas kolejnej rozprawy padły słowa, że oskarżony Ireneusz M. bywał brutalny wobec kobiet, z którymi łączyły go bliskie kontakty.

Nastoletnia Małgosia K. została brutalnie zgwałcona i zamordowana w noc sylwestrową 1996/1997 r. w Miłoszycach. Ostatni raz widziana była ze swoim rzekomym bratem. Dziewczyna nigdy go nie miała. Za tę zbrodnię niesłusznie skazano Tomasza Komendę. Teraz na ławie oskarżonych zasiada Norbert B. oraz Ireneusz M.

Przesłuchano kolejnych 4 świadków. Wśród nich Daniela ​K. Był ówcześnie partnerem Małgosi. Na dyskotekę w sylwestra 1996/1997 przyszli osobno. Byli pokłóceni. Mężczyzna zeznał, że nie wie, kto mógł zabić nastolatkę i wskazał na zaniedbania popełnione przez służby.

- W tej sprawie bardzo dużo mieszała policja. Zatarła ślady - mówił Daniel K.

W zeznaniach świadek wielokrotnie wspominał - raz że w Miłoszycach, innym razem, że w Jelczu Laskowickim - wszyscy wiedzą, kto zabił Małgosię, ale boją się powiedzieć. "Niektórzy są zastraszani" powtarzał w starych zeznaniach na przestrzeni lat. Wspominał też jednak wtedy również o koledze, „który zna kolegę, który zna sprawców”. Raz przyprowadził nawet tego kolegę do rodziców Małgosi, ale teraz jego nazwiska nie pamięta.

Daniel K. w piątek podzielił się z sądem zasłyszaną opinią o Ireneuszu M - jednym z oskarżonych.

- Kobiety uciekały od niego, jeśli uprawiali seks, bo on był bardzo brutalny - cytował plotki, które usłyszał podczas jednej z libacji alkoholowych.

Opinia ta nie stawia Ireneusza M. w dobrym świetle, szczególnie, że był kilkakrotnie oskarżany o gwałt. 

Podczas rozprawy doszło do potyczki słownej pomiędzy oskarżonym a świadkiem.

– Czy to nie jest tak, że była kobieta, która pomówiła różnych mężczyzn o gwałt – w tym mnie. I to ona roznosi takie plotki. Czy to nie jest tak, że świadek przeczytał w gazecie, że byłem za to skazany i świadkowi się miesza? – pytał Ireneusz M.

– Nie czytam gazet – mówił Daniel K.

– A może to świadek zgwałcił i zamordował Małgorzatę? – dopytywał Ireneusz.

– Nie będę z tobą, debilu, rozmawiał – rzucił świadek i dodał: – Nie.

Z kolei przesłuchiwana również jako świadek Agnieszka M. podtrzymała swoje zeznania sprzed lat o tym, że słyszała krzyki dziewczyny w nocy, kiedy zamordowano Małgosię. Na tej samej posesji widziała też dwóch mężczyzn.