"Szał kolorów" - tak rzeczniczka muzeum, Anna Kowalów opisała fotografię wrzuconą na facebookowy profil instytucji 26 października. Nagle okazało się, że liczba lajków i udostępnień rośnie w zawrotnym tempie. Fotografia stała się viralem. Udostępnił ją między innymi znany serwis Bored Panda czy ambasada Polski w Stanach Zjednoczonych.
Kolorystyczny odlot
To, że porośnięty bluszczem budynek Muzeum Narodowego jest piękny, zwłaszcza wiosną i jesienią, wie chyba każdy wrocławianin. Dlatego w sieci można znaleźć setki zdjęć tego miejsca. W dodatku na Facebooku Muzeum Narodowego co roku mniej więcej o tej porze pojawia się fotografia budynku.
Polecany artykuł:
Co sprawiło więc, że zdjęcie wykonane parę dni temu przez Annę Kowalów zyskało taką popularność? Sama autorka tłumaczy to dość skromnie: pogoda.
- To, jak wyglada muzeum zależy od warunków pogodowych. W tym roku były wyjątkowe. Z tego miejsca, w którym stałam widać było wszyskie kolory jakie tylko mogły być. Prawdziwy odlot kolorystyczny. Ludzie odbierali to jako malarstwo - opowiada rzeczniczka Muzeum Narodowego.
Muzeum oblegane przez fotografów
"Zdecydowanie odwiedzę to miejsce podczas mojej przyszłej wizyty w Polsce", "Polska rządzi", "Coś pięknego", "Piękne. Jak Wrocław. Żałuję, że tak rzadko odwiedzam to miasto" - to tylko kilka komentarzy internautów do zdjęcia.
- Są miłe i angażujące. To promocja nie tylko dla Muzeum Narodowego, ale też dla Wrocławia i Polski - ocenia Anna Kowalów.
Zainteresowanie widać już teraz. Budynek zawsze fotografowany jest jesienią. Teraz jednak robiących zdjęcia jeszcze przybyło, choć wiatr zerwał już część liści ze ścian budowli.