Kiedy ktoś naprawdę będzie potrzebował pomocy przez niepotrzebne zajmowanie telefonu może mieć problem z dodzwonieniem się do goprowców

i

Autor: Lukas_jg/PD/pixabay.com Kiedy ktoś naprawdę będzie potrzebował pomocy przez niepotrzebne zajmowanie telefonu może mieć problem z dodzwonieniem się do goprowców

Żeby zamówić pizzę, darmowy transport albo zdobyć numer na taksówkę. Po to turyści dzwonią do karkonoskich goprowców! [AUDIO]

2018-01-26 10:58

Pizza, taksówka, biuro numerów. To tylko niektóre z usług, których turyści oczekują od górskiego pogotowia ratunkowego.

985, czyli numer alarmowy GORP-u to przede wszystkim, w razie problemów na szlaku, ostatnia deska ratunku. Dzwoniąc tam uzyskasz też informacje o dostępności górskich ścieżek i warunkach pogodowych. Wielu turystów wymaga od ratowników jednak o wiele więcej.

- Turyści potrafią zadzwonić na przykład po numer na pizzę, bo potrzebują transportu z jednego schroniska do drugiego, gdyż w tym pierwszym nie mają noclegu. Dzwonią z zapytaniem o numer telefonu do kogoś do Borowic, numer na taksówkę. To jest niepokojące, jeśli chodzi o naszą świadomość do czego służą nasze numery - tłumaczy naczelnik grupy karkonoskiej Sławomir Czubak.

Tajemnicze odgłosy w Sudetach. Co tak przeraża turystów? [AUDIO]

Turyści, i to wcale nie rzadko, posuwają się nawet do tego, by symulować jakiś problem aby załapać się na darmowy transport.

Posłuchaj materiału reportera Błażeja Stachowiaka:

Czytaj także:  We Wrocławiu koniec z kolejkami po paszport i dokumenty legalizujące pobyt cudzoziemców w kraju? Rusza inwestycja, która ma to zapewnić [ZDJĘCIA]