Elektroniczne zegary spóźniają się od paru tygodni. Co więcej, to opóźnienie może w przyszłości się jeszcze powiększyć. Powód to braki w dostawach energii elektrycznej, które trwają już od stycznia. Przekładają się one na spadek częstotliwości prądu w sieciowych gniazdkach. Te niewielkie spadki częstotliwości prądu powodują właśnie opóźnienia zegarów elektronicznych na przykład w kuchenkach.
Sytuację wytłumaczyła ENTSO-E, organizacja reprezentująca kilkudziesięciu dostawców energii z 36 krajów Europy.
Leki na kaszel i przeciwbólowy wycofane z obrotu. Sprawdź, czy nie masz ich w domu
"Kontynentalny europejski system elektroenergetyczny od połowy stycznia wykazuje ciągłe, znaczące odchylenia mocy spowodowane niedoborem zasilania od jednego z operatorów systemu przesyłowego" - napisali w krótkim oświadczeniu przedstawiciele ENTSO-E.
Jeśli w Twoim domu spadki występowały regularnie od stycznia, zegary elektroniczne na urządzeniach w Twoim domu mogą spóźniać się nawet o pięć minut. Operatorzy zapewniają, że pojawi się tak zwany "program kompensacji", który skoryguje błąd.
Czytaj także: Pobili Ukraińca na wrocławskim Nadodrzu, bo zwrócił im uwagę, że niszczą klatkę schodową