Atak zimy we Wrocławiu. Jak pojedzie MPK Wrocław?
Mocnych opadów śniegu we Wrocławiu można się spodziewać od niedzieli, 11 grudnia. MPK Wrocław w pierwszej kolejności zrobiło przegląd wszystkich 520 zwrotnic, z których 400 jest wyposażonych w instalację grzewczą, umożliwiającą ich bieżące odladzanie. Dla zminimalizowania skutków ewentualnego zablokowania ruchu, przewoźnik zapewni także dodatkowe brygady Nadzoru Ruchu oraz Komisji Wypadkowej, które na głównych węzłach komunikacyjnych będą sprawować dyżury i w razie potrzeby manualnie odśnieżać oraz zabezpieczać solą zwrotnice i rozjazdy.
Szlaki komunikacyjne będą przecierane przez minimum dwa tramwaje z każdej zajezdni, a na czas intensywnych opadów, autobusy przestaną kursować po pasach autobusowo-tramwajowych, aby nie dopuścić do zapychania szyn śniegiem.
Dodatkowo każdy z podwykonawców MPK Wrocław, który jest odpowiedzialny za infrastrukturę torową i sieciową, zostanie zobowiązany do zwiększenia liczby ekip nadzorujących oraz naprawczych.
- Na razie to tylko prognozy, ale nauczeni doświadczeniami z ubiegłych lat traktujemy je bardzo poważnie. Chcemy być przygotowani na najgorsze, żeby wykluczyć ryzyko paraliżu komunikacyjnego i zapewnić wrocławianom możliwość transportu po mieście w kryzysowej sytuacji – mówi Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.
Gdyby doszło do problemów komunikacyjnych, pracownicy MPK mają na bieżąco informować pasażerów o zmianach w kursach i proponować alternatywy dla danych tras. Na dodatek komunikaty o możliwości wystąpienia utrudnień pojawią się na wszystkich ekranach LCD w autobusach i tramwajach. Właśnie te działania będą istotne na przykład w sytuacji przejazdów przez niektóre zwrotnice, które z uwagi na trwające opady mogą zostać czasowo pozbawione możliwości zmiany kierunku jazdy.
W poniedziałek będzie weekendowy rozkład jazdy?
MPK Wrocław informuje dodatkowo, że gdyby doszło – w wyniku wyjątkowo intensywnych opadów śniegu – do poważniejszych utrudnień, nie jest wykluczone wprowadzenie w poniedziałek weekendowego rozkładu jazdy dla tramwajów. - Ich mniejsza liczba na torach sprawi, że będą w stanie płynniej się przemieszczać mimo trudnych warunków – w przypadku istotnych utrudnień nie będą się tworzyć tramwajowe zatory – informuje przewoźnik.