Sznurowanie butów może nie kojarzy nam się z wylewaniem z siebie hektolitrów potów oraz morza łez, ale dla wielu jest jednak czynnością na tyle uciążliwą, że chętnie by się jej pozbyli. Do tej pory był na to jeden sposób – inwestować w buty na rzepy. Znalazł się jednak człowiek, który buty sznurowane potrafił zrewolucjonizować. Jak przyznaje bez większego skrępowania – z własnego lenistwa.
Potrzeba matką wynalazków
27-letni Adam Tumiński pochodzi z Lubawki na Dolnym Śląsku. Sznurowania butów nie cierpi, więc postanowił rozprawić się z problemem w zaciszu własnego garażu. To tam powstał bowiem prototyp wynalazku, który za chwilę ma szansę zrewolucjonizować obuwniczy rynek.
- Miałem takie buty, które wymagały zawsze sznurowania i rozsznurowywania. Mówię sobie: musi być na to jakiś sposób. W domu zrobiłem więc pierwszy prototyp. Nosiłem go na butach i okazało się, że jest to przydatne – tłumaczy Tumiński reporterowi Radia ESKA, Marcinowi Janiszewskiemu.
Posłuchaj wypowiedzi Adama Tumińskiego:
Tak butów jeszcze nie wiązałeś
Gadżet otrzymał nazwę Zipped, zaś kryje się pod nią mało skomplikowany mechanizm. Chodzi mianowicie o niewielkich rozmiarów przedmiot, który pozwala na przerobienie butów sznurowanych na zasuwane zamkiem błyskawicznym.
Wygląda przy tym jak zwyczajny zamek z dużymi oczkami po bokach, w które wplata się sznurówki. Jedyne, co trzeba zrobić, to przyczepić go do buta, a w ciągu ułamka sekundy rozwiąże on problem wiązania sznurówek.
Będzie dostępny jeszcze w te wakacje?
Zipped został tak zaprojektowany, aby nie ingerował w wygląd buta. Dostępny będzie w wielu rozmiarach, wzorach i kolorach, zaś jego cel jest banalnie prosty – przyspieszyć i ułatwić proces zakładania i zdejmowania butów. A ponieważ szeroko je otwiera i pozwala na wygodne wkładanie w nich nogi, ratuje też nasze obuwie przed niszczeniem i darciem piętek.
Możliwe, że Zipped do produkcji wejdzie jeszcze w te wakacje.
Zobacz wynalazek na filmie: