Wrocławscy policjanci otrzymali informację, że w pobliżu jednego z bloków przy ul. Powstańców Śląskich znajduje się mężczyzna, który prawdopodobnie jest dilerem narkotykowym. Wkrótce we wskazanym miejscu pojawili się policyjni wywiadowcy i szybko namierzyli podejrzanego nastolatka.
- Podejrzany mężczyzna zachowywał się nerwowo, cały czas rozglądał się, dokładnie obserwował otoczenie i co chwilę zaglądał do przewieszonej przez ramię saszetki - relacjonuje sierż. Aleksandra Rodecka z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Kiedy policjanci podjęli interwencję wobec 18-latka, ten stał się jeszcze bardziej nerwowy. Trzęsły mu się ręce i wyglądał na przestraszonego.
Szybko wyszło na jaw, że 18-latek ukrywał w torbie plastikowe pudełko z amfetaminą. Ponadto w kieszeni spodenek miał woreczek z marihuaną. Przeprowadzone na komisariacie testy wykazały, że nastolatek miał przy sobie prawie 500 porcji marihuany oraz ponad 140 porcji handlowych amfetaminy. Oprócz narkotyków policjanci znaleźli przy mężczyźnie nowe, nieużywane woreczki strunowe, małą przenośną wagę, gotówkę oraz telefon komórkowy.
18-latek został zatrzymany. O jego dalszych losach zdecyduje sąd.