TV
Pogoda
Wideo
Najwięcej obywateli Ukrainy przybyło na wrocławski dworzec 7 marca i było to ponad 7 tys. 200 osób. - W tej chwili ta liczba waha się między 500 a 700 osób, czyli jest to mniej więcej jedna dziesiąta tego, co było w szczycie – powiedział Jarosław Obremski podczas środowej (13 kwietnia) konferencji dodając, że od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, przez wrocławski dworzec przewinęło się łącznie ponad 100 tys. uchodźców.
ZOBACZ TEŻ: Policyjny pościg za motocyklistą we Wrocławiu. 29-latek pędził prawie 200 km/h! [FILM]
W jego ocenie, zakończył się etap związany z pierwszą falą uchodźców. - Boimy się jednak pewnych komunikatów, które wysyła strona rosyjska, związanych nie tylko z faktycznym ludobójstwem, ale zapowiadaniem ludobójstwa, czy dekretem o wywózce Ukraińców w głąb Rosji. Nie wiemy, na ile to może spowodować jakąś drugą falę – dodał Obremski.
Coraz mniej uchodźców przebywa w punktach zbiorowego zakwaterowania. - Następuje spontaniczna lub zorganizowana dyslokacja osób tam mieszkających do miejsc trochę lepszych. Mamy niewielką tendencję wyjazdów za granicę na zachód, chociaż proporcjonalnie jest ich mniej, natomiast obserwujemy wzrostową tendencję powrotów na Ukrainę, zwłaszcza do części zachodniej – przekazał wojewoda.
Bastion Sakwowy - stan obecny i wizualizacje. ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.
Według szacunków urzędu wojewódzkiego na Dolnym Śląsku może przebywać obecnie około 200 tysięcy uchodźców. Wśród gmin, które przyjęły dużo więcej osób niż średnia wojewódzka są Kobierzyce, Kąty Wrocławskie, Gromadka, Karpacz, Szklarska Poręba, czy Duszniki Zdrój.
Największym wyzwaniem w najbliższym czasie będą kwestie oświatowe. - To m.in. kwestia związana z zespołami wyrównawczymi. Łatwiej jest dzieci dopisać do klas, natomiast dla nas bardziej istotna jest kwestia zajęć wyrównawczych, tak, żeby ta część, która chce się nauczyć języka polskiego mogła od pierwszego września podjąć normalną naukę i nie czuć się z powodów językowych uczniem trochę słabszym. To jest w tej chwili najważniejsze – wskazał Obremski.
Obecna na konferencji prasowej przedstawicielka Fundacji Ukraina Olena Vorovchenko przekazała, że w szczycie w działania wspierające uchodźców zaangażowanych było kilkaset osób dziennie. - To wsparcie było i jest nadal bardzo potrzebne. Musimy być przygotowanymi do kolejnych ewentualnych fal, bo nie wiemy, jak rozwinie się sytuacja w Ukrainie - mówiła. Zaapelowała do wolontariuszy o zgłaszanie się na szkolenie.
