Wojewoda dolnośląski skierował do Śląska Wrocław pismo, w którym domaga się zapewnienia, że klub podejmie wszelkie możliwe działania, by najbliższy mecz na stadionie we Wrocławiu odbył się bez incydentów ze strony kibiców. Ultimatum wojewody to pokłosie wydarzeń, do których doszło podczas poprzedniego meczu wojskowych na własnym obiekcie z Lechem Poznań. Wówczas to kibice gości odpalali na stadionie race, w efekcie czego policja wystąpiła do wojewody z wnioskiem o zamknięcie stadionu.
ZOBACZ TEŻ: Policyjny pościg za motocyklistą we Wrocławiu. 29-latek pędził prawie 200 km/h! [FILM]
Wojewoda wyraźnie chce uniknąć zamknięcia stadionu, ale w zamian domaga się od klubu gwarancji bezpieczeństwa. O tę powinno być tym łatwiej, że na mecz z Wisłą i tak nie zostaną wpuszczeniu kibice gości. Czasu do namysłu nie ma zbyt wiele, gdyż wojewoda spodziewa się natychmiastowej deklaracji ze strony władz klubu. Jeśli takiej nie otrzyma, niezwykle ważny mecz z Wisłą Kraków odbędzie się bez udziału kibiców. Wydaje się, że w obecnej sytuacji klub powinien zrobić wszystko, by do takiej sytuacji nie dopuścić.
A co, jeśli mimo zapewnień klubu, na stadionie dojdzie do jakichś ekscesów? W takiej sytuacji wojewoda zapowiada wyciągnięcie bardzo surowych konsekwencji. Można przypuszczać, że w grę wchodziłoby nawet zamknięcie wrocławskiego stadionu dla kibiców na wszystkie mecze do końca sezonu.