Policyjny pościg za motocyklistą ulicami Wrocławia
To miała być rutynowa kontrola drogowa na jednej z ulic we Wrocławiu. Gdy policjant drogówki dał znak do zatrzymania się motocykliście, ten początkowo zwolnił, po chwili jednak gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać.
- Mężczyzna uciekając na motocyklu łamał kolejne przepisy ruchu drogowego, m.in. znacznie przekroczył dozwoloną prędkość, ignorował znaki i sygnały drogowe oraz stwarzał duże zagrożenie na drodze – wylicza mł. asp. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Brawurowa jazda 43-latka skończyła się na łuku drogi, gdzie stracił on panowanie nad motocyklem i wpadł w przydrożne krzaki.
Szybko wyszło na jaw, jaki był powód zachowania mężczyzny. - Okazał się, że 43-latek ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami, cztery aktywne zakazy sądowe, a motocykl, którym uciekał, nie był zarejestrowany i nie posiadał aktualnych badań technicznych oraz obowiązkowej polisy OC – dodaje Rafał Jarząb.
Na tym jednak interwencja się nie zakończyła. Mężczyzna przyznał się bowiem, że zażywał amfetaminę, co potwierdził pozytywny wynik badania narkotestem. Nie była to również jego pierwsza ucieczka przed policją.
Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd, a grozić mu może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Polecany artykuł: