Szabrownicy na Orlenie w Kłodzku

i

Autor: Andrzej Iwańczuk/Reporter & Screen: Kamil Siekierka/X Szabrownicy na Orlenie w Kłodzku

Szabrownicy

500 zł mandatu za kradzież z Orlenu. Tak służby walczą z szabrownikami

2024-09-19 11:39

"Policja i prokuratura będą działały bezwzględnie" - zapowiadał kilka dni temu premier Donald Tusk w związku z nasilającym się zjawiskiem szabrownictwa na terenach dotkniętych powodzią. Rzeczywistość okazuje się jednak nieco inna. Głośna sprawa kradzieży na stacji Orlen w Kłodzku zakończyła się dla sprawców... 500-złotowym mandatem - ustalili dziennikarze "Super Expressu".

Szabrownicy na terenach objętych powodzią

Zjawisko szabrownictwa na terenach, które zostały dotknięte przez niszczycielski żywioł, jest dość powszechne. Z Dolnego Śląska docierają liczne informacje o podejrzanie zachowujących się osobach, które próbują wzbogacić się na ludzkiej krzywdzie. Kilka dni temu premier Donald Tusk zapowiedział, że działania wobec szabrowników będą "bezwzględne". Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapewniał też, że opuszczonych domostw przed szabrownikami będzie pilnować Żandarmeria Wojskowa i policja, zostanie też użyty specjalistyczny sprzęt, za pomocą którego będzie można szybko wykryć sprawców, m.in. noktowizory i kamery termowizyjne.

Stało się to krótko po tym, gdy głośnym echem odbiła się w sieci i mediach sprawa kradzieży na stacji paliw w Kłodzku należącej do Orlenu. Dwóch mężczyzn, którzy okradli sklep, zostało zatrzymanych niemal chwilę po zdarzeniu. Nagranie z interwencji trafiło do sieci. Według informacji, którą uzyskał "Super Express" w Komendzie Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, sprawcami kradzieży byli dwaj mieszkańcy Kłodzka, których "skusił" łatwo dostępny towar, którego nikt nie pilnował.

500 złotych mandatu za kradzież na Orlenie

Łupem złodziei padły m.in. papierosy i artykuły spożywcze, które zostały zalane przez wodę i nie nadawały się do użytku. Ich wartość była niewielka, więc zdarzenie zostało więc zakwalifikowane jako wykroczenie, co skutkowało mandatem w kwocie 500 złotych. Wiele osób może więc zadawać sobie pytanie: "czy to są te bezwzględne działania?". Kara może wydawać się bardzo niska w stosunku do tego, co zapowiadali przedstawiciele rządu.

Niestety w tym przypadku dużą rolę odegrało prawo obowiązujące w Polsce. Od 1 października 2023 roku kradzież przedmiotów o wartości poniżej 800 złotych jest traktowana jako wykroczenie (wcześniej ten limit wynosił 500 zł), co skutkuje znacznie łagodniejszymi sankcjami. Zgodnie z przepisami kradzież na Orlenie była wykroczeniem. Wartość skradzionych towarów była niewielka, a ze względu na ich zniszczenie przez powódź wręcz znikoma, stąd decyzja policjantów o ukaraniu sprawców jedynie mandatem.

Złodzieje nie unikną kary

Nie oznacza to jednak, że każdy, kto połasi się na cudze mienie, może otrzymać tak łagodną karę jak "słynni" szabrownicy z Kłodzka. Nawet w przypadku wykroczenia, sprawa może znaleźć finał w sądzie, co może skutkować m.in. wysoką grzywną. Wszystko zależy od decyzji funkcjonariuszy podejmujących interwencję. A w przypadku, gdy łupem złodzieja padną przedmioty o wartości powyżej 800 zł, może on trafić do więzienia nawet na kilka lat.

Policja apeluje jednak, by wszelkie przypadki kradzieży i szabrownictwa zgłaszać na numer alarmowy 112. Jak usłyszeliśmy w KWP Wrocław, na terenach dotkniętych powodzią pracują setki policjantów, którzy są w stanie dotrzeć na miejsce zgłoszenia nawet w ciągu kilku minut. Błędem natomiast jest publikowanie informacji w mediach społecznościowych, gdyż to nie przynosi żadnego efektu, poza napędzaniem spirali strachu, gdyż udostępniane treści dotyczące kradzieży, bez zgłaszania ich odpowiednim służbom, nie tylko są trudne do zweryfikowania i wykrycia, ale często też mijają się z prawdą.

Sonda
Czy szabrownictwo na terenach objętych powodzią powinno być surowo karane?
Kłodzko liczy straty po przejściu powodzi