Sabotaże na kolei

57-latek nielegalnie zatrzymywał pociągi! To mogło skończyć się straszną katastrofą kolejową

2025-04-08 9:19

Wrocławscy kryminalni, we współpracy z ABW, zatrzymali 57-letniego mężczyznę, który od marca 2024 roku nielegalnie zatrzymywał pociągi na terenie Wrocławia. Sprawca, wykorzystując urządzenie radiowo-nadawcze, wysyłał sygnał alarmowy do systemu radio-stop, powodując nagłe zatrzymania składów.

Wrocław SE Google News

Sabotaże na kolei we Wrocławiu

Od marca 2024 roku, na szlakach kolejowych we Wrocławiu, dochodziło do niebezpiecznych incydentów. Nieznany sprawca wysyłał sygnały do urządzeń radio-stop w pociągach, powodując ich nagłe zatrzymania, w tym na strategicznych wrocławskich mostach kolejowych. Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu, sytuacja ta stwarzała realne zagrożenie dla podróżujących i infrastruktury kolejowej.

Sprawa była priorytetowa, dlatego zajęli się niż kryminalni z dolnośląskiej komendy wojewódzkiej, funkcjonariusze wrocławskiego komisariatu kolejowego oraz Delegatura ABW we Wrocławiu. Ze względu na specyfikę zdarzeń, do działań włączono także Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości, Straż Ochrony Kolei i Urząd Komunikacji Elektronicznej.

- Intensywne działania operacyjne i szczegółowa analiza zgromadzonych informacji doprowadziły do zatrzymania 57-latka przez funkcjonariuszy ABW na gorącym uczynku. Mężczyzna został zatrzymany w momencie, gdy zatrzymywał kolejny pociąg – mówi kom. Przemysław Ratajczyk z Sekcji Prasowej KWP we Wrocławiu.

Podczas przeszukania plecaka zatrzymanego, funkcjonariusze znaleźli urządzenia elektroniczne służące do nadawania sygnału radiowego na kanałach PKP, telefon, tablet, antenę do radiostacji oraz plan miasta Wrocławia.

Mężczyzna został przesłuchany, a w jego miejscu zamieszkania zabezpieczono kolejne telefony komórkowe, karty pamięci i sześć radiostacji. Następnie doprowadzono go do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty z art. 224a § 2 Kodeksu Karnego. Dotyczą one fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu, które nie istnieje, a które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach. Ze względu na fakt, że było to więcej niż jeden raz, mężczyźnie grozi kara od 2 do 15 lat więzienia.

Jak tłumaczy kom. Przemysław Ratajczyk, niewykluczone, że zarzuty wobec 57-latka zostaną rozszerzone na dalszym etapie postępowania. Z prokuratury mężczyzna trafił przed oblicze sądu, który zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy.

Pokój Zbrodni
Karina Surmacz. Dziecko mafii | Pokój ZBRODNI