
Kontrowersje wokół aborcji Anity. Prokuratura bada sprawę z Oleśnicy
Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy bada okoliczności sprawy Anity, u której na późnym etapie ciąży wykryto poważne wady płodu. Kobieta, po odmowie urodzenia chorego syna w innym szpitalu, zdecydowała się na zabieg w Oleśnicy. Zabiegu ostatecznie dokonany w 37. tygodniu ciąży.
- Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy zbada okoliczności sprawy. W tym celu przeanalizuje dokumentację medyczną - potwierdza w rozmowie z „Wyborczą” Karolina Stocka-Mycek, rzeczniczka wrocławskiej Prokuratury Okręgowej.
Tragiczną sprawę Anita i jej męża Macieja (imiona bohaterów zostały zmienione) Wyborcza opisała w połowie marca. Kobieta na późnym etapie ciąży dowiedziała się o poważnych wadach płodu – u jej synka stwierdzono wrodzoną łamliwość kości. Najpierw jednak, w szpitalu w Łodzi, kobieta była zapewniana o łagodnym przebiegu choroby. Niestety, z czasem wyszło na jaw, że to postać choroby znacznie bardziej ciężka. Nie wiadomo było w ogóle, czy dziecko przeżyje poród, a jeśli nawet, to wielce prawdopodobne, że byłoby skazane na nieustanne cierpienie i brak samodzielności. To wtedy rodzice zaczęli zastanawiać się nad terminacją ciąży.
Złożyli wniosek o udzielenie świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży ze względu na zagrożenie dla zdrowia i życia Anity. Psychiatrzy z tego samego szpitala wydali zaświadczenie kwalifikujące kobietę do zabiegu z powodu tej przesłanki, ale ginekolodzy odmówili. Zamiast tego, Anita trafiła… do izolatki na oddziale psychiatrycznym. Lekarze dla pacjentki mieli inną ofertę: cesarskie cięcie, zrzeczenie się praw rodzicielskich i oddanie noworodka do badań i opieki „wykwalifikowanym organom państwowym".
Po tym, jak Anita potwierdziła diagnozę o ciężkiej postaci wrodzonej łamliwości kości u genetyka spoza szpitala, zdecydowała się na zabieg. Pojechała do szpitala w Oleśnicy, który wykonuje legalne aborcje.
Po tym, jak zmagania kobiety opisała Wyborcza, sprawę nagłośniły organizacje prolife i media prawicowe. Na podstawie doniesień medialnych zainteresowała się nią również prokuratura. Śledztwo prowadzone jest pod kątem art. 152 Kodeksu karnego par. 3, który mówi o przerwaniu ciąży w przypadku osiągnięcia przez płód zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety.
Do tematu wrócimy.
Polecany artykuł: