Dariusz Stasiak jest liderem Bezpartyjnych Samorządowców, zasiada w sejmiku województwa. A na co dzień jest dyrektorem do spraw inwestycji Ścinawy. Za rok pracy w urzędzie dostał 321 tys. zł, czyli prawie 27 tys. zł miesięcznie!
Mieszkańcy mają mu za złe, że sam zarabia krocie, a w Ścinawie nie dzieje się najlepiej. - To jakiś absurd, żeby zwykły urzędnik zarabiał takie ogromne pieniądze, a jednocześnie żeby w mieście nie było funduszy na załatanie dziur w chodnikach – mówi Paweł Kowalski (42 l.), szef stowarzyszenia Lepsza Ścinawa.
Polecany artykuł:
- Bycie urzędnikiem to służba ludziom, a nie sposób na wyciąganie kasy. A tymczasem Stasiak gardzi ludźmi – dodaje Kowalski.
Majątek Stasiaka wzięła pod lupę prokuratura. Sam urzędnik zapewnia, że nie łamał prawa, a zarabia dużo, bo dobrze wykonuje swoją pracę.
Marek Barylak (42 l.)
Jestem radnym i jako jedyny radny nie boję się krytykować ścinawskiej władzy i dyrektora Stasiaka. Za swoją pracę Stasiak dostaje fortunę, ale dla Ścinawy niewiele jest z niej dobrego. Powstają dziwne, drogie inwestycje, z których nie ma żadnego pożytku.
Zbigniew Kozak (57 l.)
Nie toleruję takich zarobków. Jesteśmy biedną gminą, a takie wydatki są nieracjonalne. Mieszkam we wsi Dębiec: obiecano nam świetlicę, na co wzięto pieniądze z funduszu sołeckiego. I co? Nie mamy ani świetlicy, ani pieniędzy. To ja dziękuję za takie inwestycje.
Joanna Mierka (56 l.)
Najbardziej bulwersuje mnie zamknięcie szkoły nr 1. To hamuje rozwój oświaty w szkole. Władza mówi, że utrzymanie tej placówki to duży wydatek w skali roku. Sądzę, że dyrektor Dariusz Stasiak zarabia więcej, niż roczne utrzymanie tej placówki oświatowej.
Julia Walenców (72 l.)
Przeprowadziłam się do gminy Ścinawa dwa lata temu i wtedy przeżyłam szok, że jest tu tyle dziurawych chodników czy dróg. Ale jeszcze większy szok przeżyłam, gdy dowiedziałam się, ile pieniędzy zarabia urzędnik Dariusz Stasiak.
Agnieszka Barowicz (41 l.)
Ścinawskie inwestycje to niestety powód do śmiechu dla wielu osób spoza gminy. Bo nam nie jest wesoło, kiedy dowiadujemy się, ile kosztuje np. parking, z którego prawie nikt nie korzysta. Oburza mnie, że urzędnik odpowiedzialny za inwestycje zarabia tak ogromne pieniądze.
Teresa Filarowska (63 l.)
Dyrektor Dariusz Stasiak przyszedł z zewnątrz, on nie jest ze Ścinawy. Nie podobają mi się jego rządy. Biorąc pod uwagę jego zarobki, można nawet stwierdzić, że on łupi nasze miasto. Kto to widział tyle zarabiać w zwykłym urzędzie!