Wyszkolił psa, by rozszarpał jego córeczkę

i

Autor: Shutterstock, Tomasz Golla/Super Express Wyszkolił psa, by rozszarpał jego córeczkę

Bestia rozszarpywała małą dziewczynkę. Horror na Dolnym Śląsku

2022-03-23 14:27

Julka miała wtedy tylko pięć latek. Była szczęśliwym dzieckiem, którego wszędzie było pełno. Jak każdy maluch w jej wieku uwielbiała się bawić i była bardzo ufna. Niestety, w lipcu ubiegłego roku stało się coś strasznego, co sprawiło, że dziewczynka już nigdy nie będzie taka jak dawniej...

Julka mieszkała wraz z mamą i jej partnerem Rafałem M. w Twardogórze na Dolnym Śląsku. Pod jednym dachem żył też pies niebezpiecznej rasy pitbull, należący do mężczyzny. Pewnego dnia doszło do nieszczęścia. Bestia - jak nazwał swojego czworonoga mężczyzna - nagle rzuciła się na Julkę. - Gryzła ją po całym ciele, drapała pazurami, chwyciła w paszczę i miotała dzieckiem o podłogę – opowiada Rafał M. - Starałem się odciągnąć Bestię, ale nie udawało mi się – zeznawał przed wrocławskim sądem okręgowym.

Zdaniem prokuratury to przez niego doszło do tragedii i dlatego trafił przed oblicze sądu. Mężczyzna miał bowiem uderzyć dziecko, co dla psa było sygnałem do ataku.

Dziewczynka tylko cudem przeżyła, miała poszarpane i pogryzione całe ciało, połamane obojczyki. W stanie ciężkim trafiła do szpitala, lekarzom udało się uratować jej życie. Ale jest trwale oszpecona – ma wiele blizn, w tym na buzi.

Bestia chciała zagryźć małą Julię.

Rafał M. zapewnia, że nie chciał, aby doszło do ataku na dziecko. - Traktowałem Julcie jak własną córkę, a ona mówiła do mnie „tatusiu” - zeznawał. Przyznawał jednak, że pies potrafił być wcześniej agresywny, choć nigdy wobec dziecka.

Prokuratura uważa też, że pies zachowywałby się inaczej, gdyby był lepiej prowadzony. A że Rafał M. zaniedbywał zwierzę, to stało się ono agresywne.

Mężczyźnie grozi 15 lat więzienia.

Sonda
Czy boisz się psów ras uznawanych za groźne?