Bezdomni chronią się przed zimnem nie tylko w okolicach dworca i altanach na ogródkach działkowych, ale też na klatkach schodowych i piwnicach domów. Kiedy się spotka takiego człowieka, jak radzą funkcjonariusze, najpierw najlepiej z nimi po prostu porozmawiać.
Polecany artykuł:
- Zapytać się czego ewentualnie potrzebuje, wykazać się wrażliwością. Łatwo jest zawsze wyrzucić kogoś na zewnątrz - tłumaczy Wojciech Jabłoński z wrocławskiej policji.
Boisz się bezdomnego? Bierz telefon i dzwoń!
Jeśli boimy się tego kontaktu z bezdomnym, możemy zawiadomić policję lub straż miejską.
- Najlepiej jest podjąć jakąkolwiek reakcję, czyli, jeśli obawiamy się o własne bezpieczeństwo, wystarczy czasem tylko zadzwonić. Telefon może uratować komuś życie. Jeśli taka osoba pomocy nie będzie chciała, to nie możemy zmusić jej do przyjęcia wsparcia - wyjaśnia Wojciech Jabłoński.
Jest już pierwsza w tym sezonie ofiara mrozów na Dolnym Śląsku. W Lubinie z wychłodzenia zmarł 53-letni mężczyzna. Wcześniej próbowali mu pomóc pracownicy ochrony. Podali mu ciepłą herbatę i zaproponowali, aby udał się do miejsca noclegowego. Nie skorzystał z pomocy. Rok temu, od listopada do marca w Polsce z wychłodzenia organizmu zmarło 101 osób.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Rafała Sterczyńskiego: