Sprawę jako pierwsza opisała „Nowa Gazeta Trzebnicka”, która dostała niepokojące sygnały od mieszkańców. Dziennikarz tygodnika spotkał się z matką 14-letniego ministranta, która wyjawiła szokujące fakty. Choćby dotyczące skanów rozmów wikarego z kościoła w Prusicach z jej synem, w którym przeczytała m.in. „To jak dzisiaj walonko czy pukanko”.
ZOBACZ TEŻ: Reanimacja z bronią maszynową na ramieniu. Tak policjanci walczyli o życie 30-latka
Pierwsza o zaistniałej sytuacji dowiedziała się szkoła w Prusicach, gdzie wikary uczył katechezy. Według kobiety, władze placówki zlekceważyły sprawę. - Mam wielki żal do szkoły, bo przez dwa tygodnie nie zrobiono nic - powiedziała kobieta „Nowej Gazecie Trzebnickiej”. - Ja pojechałam też do szkoły i rozmawiałam z dyrektorem przez 1,5 godziny, ale jak mi na sam koniec powiedział, że on nie chce bronić księdza, ale może on miał co innego na myśli, to ręce mi opadły, a przecież ksiądz pisał „o waleniu" – dodała.
Kontrterroryści na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu. ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.
Matka chłopca początkowo sama próbowała wyjaśnić sytuację, dowiedzieć się czegoś więcej. Bała się, czy nie doszło do czegoś złego. Zwłaszcza że pamiętała o kilku "dziwnych" sytuacjach. Jak choćby tej, gdy ksiądz odwiedził jej syna samego w domu, gdy był chory. Jak informuje „Nowa Gazeta Trzebnicka”, kobieta spotkała się z wikarym na plebanii. Podczas emocjonalnej rozmowy, mężczyzna miał się rozpłakać i przyznać, że jest biseksualistą.
Do drugiego spotkania w cztery oczy już nie doszło, bowiem storpedował je proboszcz parafii w Prusicach. Zaraz potem 14-latek został odsunięty od służenia do mszy. Wtedy kobieta powiadomiła o całej sprawie wrocławską kurię.
Ta zareagowała natychmiast. Ksiądz został odsunięty od działalności duszpasterskiej, nie uczy również religii w szkole. Kuria złożyła również powiadomienie do prokuratury w Trzebnicy.
- Trwają czynności sprawdzające czy doszło do popełnienia przestępstwa. Na razie jest za wcześnie by mówić o szczegółach – powiedział nam Leszek Wojtyła, prokurator rejonowy w Trzebnicy.