Bogdan Zdrojewski, aktualnie senator Koalicji Obywatelskiej, a dawniej przede wszystkim legendarny prezydent Wrocławia, dołącza do krytyków Jacka Sutryka. Polityk uważa, że podwyżki mogą zniechęcić mieszkańców do komunikacji zbiorowej. Zdrojewski nie owija też w bawełnę i stwierdza, że propozycja jest zbyt drastyczna.
- Z jednej strony rozumiem władze miasta i argumenty związane także z dodatkowymi kosztami wynikającymi z pandemii. Wrocław też rzeczywiście odbiega cenami biletów komunikacji zbiorowej od innych podobnej wielkości miast - mówi nam Bogdan Zdrojewski. - Niestety wydaje mi się, że skala proponowanych podwyżek jest zbyt drastyczna. Jej nagłość i wysokość może zniechęcić sporą cześć mieszkańców do oferty komunikacji zbiorowej - dodaje. - Sugerowałbym jej ograniczenie i rozsądne etapowanie - radzi były prezydent Wrocławia.
W czwartek radni miejscy zadecydują o tym, że bilety MPK będą droższe od 1 stycznia. Za będą (wbrew woli ich lidera, posła Krzystzofa Śmiszka) radni Lewicy, a także Platformy Obywatelskiej. Wczoraj dzwonili jeszcze do siebie i umacniali się w swoich decyzjach. Oficjalnie jeden radny - Michał Górski - zapowiedział, że zagłosuje "przeciw". Czy reszta pójdzie w jego ślady? Wątpliwe.
Wciąż waha się Nowoczesna, ale prawie na pewno też poprą podwyżki MPK. "Przeciw" będzie opozycyjny klub Prawa i Sprawiedliwości.
A o godz. 10.00 partia Zieloni organizuje protest pod Ratuszem. - Nie zgadzamy się na tak wysokie ceny biletów - mówi Paweł Pomian z Zielonych.