
Brutalny atak za papierosa. Mężczyzna cudem przeżył
Do zdarzenia doszło w nocy z 29 na 30 marca w przejściu podziemnym na placu Strzegomskim we Wrocławiu. Dwóch wrocławian zostało zaczepionych przez młodych ludzi w wieku ok. 16-18 lat. - Jeden z nich zapytał mojego partnera o papierosa. Partner powiedział, że nie ma papierosa. I nagle jeden z nich od tytułu podbiegł i z pięści walnął go w skroń – powiedział Radiu Eska Norbert Ziemlicki.
Uderzenie było na potężne. - Mój partner stracił całkowicie przytomność, upadł na beton, gdzie rozwalił sobie głowę. W szpitalu okazało się, że są pęknięcia w trzech miejscach. Dodatkowo krwiak. Po zrobieniu TK podjęto natychmiastową decyzję o otwarciu czaszki i usunięciu krwiaka - dodał partner poszkodowanego.
Obecnie poszkodowany przebywa w szpitalu, a jego stan jest ciężki. - Niestety ma zaniki pamięci i ogromne bóle, ataki nerwowe, i ataki paniczne, więc sytuacja jest dramatyczna. Lekarze powiedzieli, że gdyby był tam sam, to straciłby życie, a jeżeli byśmy pół godziny dłużej poczekali to mogłoby już go nie być na tym świecie – opowiada Radiu Eska Norbert Ziemlicki.
Teraz agresorów poszukuje policja. – Funkcjonariusze ustalają przebieg całego zdarzenia, a także informacje dotyczące możliwości zatrzymania osoby podejrzewanej o popełnienie tego przestępstwa – przyznał Radiu Eska komisarz Wojciech Jabłoński.
Przy okazji mundurowi apelują do wszystkich osób, które były świadkami zdarzenia, o kontakt z komisariatem Wrocław Stare Miasto. Partner poszkodowanego wyznaczył również nagrodę dla osoby, która wskaże sprawcę brutalnego ataku.
- Apeluję i proszę o pomoc, bo może jacyś świadkowie widzieli coś, a wiem, że byli młodzi ludzie, którzy uciekali z przejścia na placu Strzegomskim. Proponuje 2 tysiące złotych nagrody dla osoby, która wskaże, kto mógł zaatakować. Ktoś musi odpowiedzieć za to, że za papierosa mógł odebrać człowiekowi życie – powiedział Esce Norbert Ziemlicki.
Osoby posiadające jakiekolwiek informacje na temat tego zdarzenia proszone są o kontakt z policją.