Wałbrzyska policja otrzymała dziś zgłoszenie od firmy rozbiórkowej o zwłokach, które zostały znalezione w budynku przy ul. Słowackiego – potwierdziła nam Magdalena Korościk, rzecznik policji w Wałbrzychu.
Ciało było na tyle zniszczone, że nie można rozpoznać jego płci. Aktualnie na miejscu jest policja i prokuratura. Dochodzenie ma ustalić dane denata i przyczyny śmierci.
Tymczasem budynek od roku przeznaczony był do rozbiórki. Oznacza to, że zwłoki mogły przebywać w nim nawet kilka miesięcy. Wcześniej, jeszcze przed wojną, kamienica należała do Wilhelma Seidela, trudniącego się wyrobem wozów.
W 1937 roku budynek zmienił charakter i odtąd handlowano tu rybami. Przez ostatnie lata trwała jednak batalia o jego dalsze losy i o to, czy miasto powinno przeznaczyć go na rozbiórkę, czy też postarać się o wpisanie go na listę zabytków.
Pod koniec września ruszyła ostateczna rozbiórka obiektu. Kiedy robotnicy weszli dzisiaj na dach, w jednym z pomieszczeń odkryli stertę styropianu. To pod nim ukryte były ludzkie zwłoki.