Głogów. Chwalił Putina i napaść na Ukrainę
Głogowska prokuratura skierowała pod koniec 2022 roku do Sądu Okręgowego w Legnicy akt oskarżenia przeciwko Henrykowi M., który oskarżony jest o przestępstwo publicznego pochwalania wszczęcia i prowadzenia wojny napastniczej przez Federację Rosyjską przeciwko Ukrainie. - Przestępcze zachowanie oskarżonego miało miejsce w okresie od 28 lutego do 4 marca 2022 roku w Głogowie, gdzie oskarżony mieszka. W tym okresie Henryk M., przy użyciu telefonu komórkowego, za pośrednictwem internetu, na portalu facebook, publicznie pochwalał wszczęcie i prowadzenie wojny napastniczej przez Federację Rosyjską przeciwko Ukrainie – powiedziała prok. Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Jak wynika z ustaleń śledztwa, oskarżony umieszczał swoje wpisy i komentarze na rosyjskiej agresji m.in. nazywając Władimira Putina „chorążym pokoju” i twierdząc, że to Ukraina ma zniszczyć Ruś. Nazywał napaść na Ukrainę militarną akcją specjalną, którą Rosja próbuje „przeciwdziałać obłąkańczej przyszłości” oraz życzył tej akcji powodzenia.
- Zawiadomienie o przestępstwie w niniejszej sprawie zostało złożone przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W przekazanych materiałach wskazano, że wypowiedzi uczestnika forum internetowego Henryka M. zawierają treści bezpośrednio wyrażające poparcie agresji rosyjskiej na Ukrainę, która - zgodnie z rosyjską narracją - określana jest jako „militarna akcja specjalna”, co potwierdziło przeprowadzone śledztwo – dodała prok. Tkaczyszyn.
Dowodami obciążającymi oskarżonego są m.in. dokumenty przekazane przez ABW, zabezpieczony telefon komórkowy należący do mężczyzny oraz opinia biegłego z zakresu informatyki.
Jak się okazało w trakcie śledztwa, oskarżony ten ma poglądy komunistyczne. Według prokuratury jego „działalność” w sieci wyczerpała znamiona przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości i o przestępstwa wojenne, o które został oskarżony.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Henryk M. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu oraz odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu kara więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat.