Do koszmarnego wypadku doszło w poniedziałek, 11 lipca, przed godz. 17. Samochód ciężarowy zjeżdżający z Autostradowej Obwodnicy Wrocławia na autostradę A4 w kierunku Opola przebił bariery energochłonne i wypadł z jezdni. Niestety, pojazd spadł z wysokiego nasypu do rowu i przewrócił się na bok.
ZOBACZ TEŻ: Koszmarny wypadek w Kudowie-Zdroju. Dwie osoby wypadły z samochodu, jedna nie żyje
Kabina w pojeździe została niemal zmiażdżona. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale na pomoc kierowcy było już za późno. Lekarz stwierdził zgon.
Przez wiele godzin trwała w tym miejscu najpierw akcja ratunkowa, a później działania śledczych mające na celu wyjaśnienie okoliczności tragedii. Utrudnienia zakończyły się dopiero we wtorek, po godz. 3 nad ranem. W sumie w akcji wzięły udział cztery zastępy straży pożarnej, zespół ratownictwa medycznego i śmigłowiec LPR.