Zobacz WIDEO NOWA TV 24 GODZINY:
Wilki sieją spustoszenie w gospodarstwach - skarżą się rolnicy z Kamiennej Góry. - Był taki przypadek, że cielak został zagryziony, a truchło rozszarpane - opowiada pan Stanisław z Czadrowa. Największe zagrożenie stanowią samotne osobniki, ale mieszkańcy wsi pod Kamienną Górą widzieli również wilki polujące parami.
>>> Dziesiątki butelek, puszek i papierków. Bulwary i wały nad Odrą niczym wysypisko śmieci [AUDIO]
Polecany artykuł:
Powodem tej sytuacji jest nagły wzrost populacji wilków na Pogórzu Sudeckim. Wilcze watahy pojawiają się tu coraz częściej. - Znajdujemy szczątki saren i muflonów, które są wyjedzone niemal do kości, a to bardzo charakterystyczne zachowanie u wilków - wyjaśnia Antoni Kuncewicz, myśliwy koła łowieckiego Knieja Lubawka.
Rolnicy nie znaleźli sposobu na zabezpieczenie bydła przed wilkami. W przyszłym tygodniu o powstrzymaniu wilków mają obradować władze Kamiennej Góry. Pojawiają się głosy, że sprawę mógłby rozwiązać odstrzał wilków. Adam Wajrak, przyrodnik i ekolog, wyjaśnia jednak, że takie rozwiązanie nie przyniesie rezultatu i jego zdaniem za tą opcją obstają przede wszystkim myśliwi. - Nie lubią konkurencji - dodaje Wajrak. O odstrzale wilków może zdecydować jedynie Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych. Obecnie w Polsce żyje ok. 1500 osobników wilków.
Czytaj także: Na podwójnym gazie jechał... po dziecko! Wpadł na gorącym uczynku! [WIDEO]