Uniwersytet Wrocławski przedłuża pracę zdalną

i

Autor: Barbara Maliszewska/cc/wikipedia

Czarnek straszy Uniwersytet Wrocławski. Uczelnia pozwoliła studentom demonstrować, teraz nie dostanie dotacji?

2020-10-29 12:17

Będę podejmował decyzje, które leżą w kompetencji ministra nauki i edukacji, wobec uczelni, w których wprowadzono tzw. godziny rektorskie i zachęcano wręcz do udziału w manifestacjach - zapowiedział w czwartek minister Przemysław Czarnek. Jedną z uczelni, o których wspomniał minister jest Uniwersytet Wrocławski, który w środę zwolnił studentów z zajęć, by mogli wziąć udział w protestach przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego.

Minister nauki i edukacji zapowiedział, że wyciągnie konsekwencje wobec uczelni, w których wprowadzono tzw. godziny rektorskie, mające umożliwić studentom udział w organizowanych w całym kraju manifestacjach.

- Zwolniono uczniów, studentów, po to by uczestniczyli w tych strajkach, narażając ich bezpośrednio na niebezpieczeństwo, zachęcając ich do tego niebezpieczeństwa utraty zdrowia i życia, nie tylko przez nich, ale również przez ich rodzony. To skandaliczna nieodpowiedzialna postawa władz uczelni – mówił Przemysław Czarnek w TVP Info.

Minister poinformował, że chodzi o 15 uczelni, głównie wrocławskich. Dzień rektorski wprowadził w środę m.in. Uniwersytet Wrocławski, który zwolnił studentów z zajęć, umożliwiając im tym samym wzięcie udziału w organizowanych w stolicy Dolnego Śląska protestach.

- W tej sprawie będę podejmował odpowiednie decyzje, które leżą w kompetencji ministra nauki – zapowiedział Czarnek. - Tam, gdzie dochodzi do bezpośredniego łamania prawa i łamanie prawa jest absolutnie jednoznaczne, to wtedy możliwości są daleko idące, te administracyjne.

Zaznaczając, że polskie prawo daje uczelniom dużą autonomię, Czarnek przypomniał, że jako minister edukacji i nauki posiada kompetencje do rozdzielania środków inwestycyjnych dla uczelni oraz środków na badania i na granty.

- Takie wnioski leżą u nas w ministerstwie i nie mam najmniejszej wątpliwości, że będziemy musieli brać pod uwagę również to, co się dzieje na poszczególnych uczelniach, które narażają na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia nie tylko swoich studentów, ale również ich rodziny, również ich najbliższych, również seniorów z ich rodzin, zachęcając ich wręcz do wychodzenia na wielkie manifestacje w szczycie pandemii koronawirusa – powiedział minister.

Strajk kobiet we Wrocławiu. Samochody i demonstranci zablokowali centrum miasta