Grupa eksploracyjna z miesięcznika "Odkrywca" sprawdziła na razie trzy miejsca w Szklarskiej Porębie, gdzie miały znajdować się wloty do tunelu. W dwóch miejscach wzgórza w okolicy huty Julia koparce nie udało się przebić przez teren. W trzecim włazu do skrytki też nie znaleziono.
- Była tam za to ziemianka pochodząca z lat czterdziestych XX wieku. Co ciekawe, znajdował się w niej fragment pieca wzięty najprawdopodobniej z pojazdu niemieckiego - opowiada Piotr Maszkowski, redaktor naczelny magazynu.
Miejsca poszukiwań zostały wytypowane na podstawie ustaleń Krzysztofa Krzyżanowskiego, który badał historię Szczeliny i napisał o tym książkę. Na terenie Szklarskiej Poręby wyznaczył on jeszcze kilka punktów, w których być może znajduje się wejście do Szczeliny.
Eksploratorzy z "Odkrywcy" najprawdopodobniej będą kontynuować poszukiwania.
- Jeszcze nie wiadomo czy będziemy je teraz prowadzić w już sprawdzonych punktach czy w kolejnych, które są wyznaczone - zaznacza Piotr Maszkowski.
Co może znajdować się w Szczelinie jeleniogórskiej?
Istnieje wiele wersji odpowiedzi na to pytanie. Od wykonanych dla cara Rosji Jaj Faberge, przez dzieła sztuki po depozyty złota. Wspólnym mianownikiem różnych opowieści a temat Szczeliny są ciężarówki, którymi miano przywieźć kosztowności.
Zabili Cygana dla skarbu?
W historii Szczeliny jeleniogórskiej pojawiają się też wątki kryminalne.
- Według jednej z historii Jajko Faberge ukryte w Szczelinie znalazł Cygan z Nowej Soli. Mężczyzna został zamordowany, a skarb sprzedano później na aukcji w Nowym Jorku - relacjonuje Piotr Maszkowski.