Jedna z największych zagadek historycznych na Dolnym Śląsku wkrótce może zostać rozwiązana. Członkom Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika Odkrywca udało się jednak dotrzeć do nowych faktów w tej sprawie. Choć nie bez przeszkód.
Polecany artykuł:
- Od lat mieliśmy dziwne telefony od ludzi, którzy chcieli się podzielić wiedzą albo sprzedać nam informacje na ten temat. Jednak tajemnicza siła spowodowała, że te spotkania nigdy nie zostały sfinalizowane - wyjaśnia Piotr Maszkowski, redaktor naczelny miesięcznika.
Do przełomowych informacji dotarł Krzysztof Krzyżanowski podczas pracy nad swoją książką "Skarb Generała".
- Dostał od wdowy po Aleksandrze Wiącku maszynopis powieści w odcinkach "Wilki na granicy". Książka ma charakter dokumentacyjny, to beletrystyka. Maszynopis zawiera uściślone informacje na temat sztolni, których cenzura nie puściła. Według autora "Wilków na granicy" pod ziemią znajduje się mobilny polowy szpital niemiecki - opowiada Piotr Maszkowski.
Ustalają miejsca wykopów
Członkowie Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika "Odkrywca" przeprowadzili pierwsze badania w terenie przy pomocy bezinwazyjnych metod geofizycznych.
- Wyniki są na tyle obiecujące, że ustalamy miejsca co najmniej czterech wykopów, gdzie są puste przestrzenie, które warto zweryfikować.
Badania są prowadzone na terenie należącym do Lasów Państwowych. Badacze liczą, że kolejne prace uda im się przeprowadzić jeszcze do końca tego roku. Dużo zależy jednak od pogody. Prace mają być przeprowadzone na terenach górskich, gdzie śnieg długo się utrzymuje.
Zobacz nagranie z poszukiwań:
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: