Porozumiewają się nie tylko głosem, ale także gestami, zapachami i kolorami. Zwierzaki z wrocławskiego zoo są wyjątkowo rozgadane. Jednak ludzkiego głosu w zoo nawet w Wigilię nie usłyszymy, no chyba, że odezwie się jeden z opiekunów wrocławskich zwierzaków:
- Wiele gatunków małp jest dość cichych, ale mają za to bardzo rozbudowaną mimikę twarzy. Słonie wydają dźwięki poniżej naszej granicy słyszalności. Słyszą je inne słonie, nieraz w odległości kilku kilometrów - tłumaczy Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego ogrodu zoologicznego.
Ryby niczym krowy
Najbardziej znanymi gadułami są jednak ryby!
- Mamy ryby, które potrafią ryczeć jak krowy. To słychać na zewnątrz akwarium. One wprawiają w takie bardzo szybkie drgania swój pęcherz pławny i przy jego pomocy wydają jak się je zdenerwuje taki bardzo niezwykły ryk. To słychać w całym akwarium – zapewnia Radosław Ratajszczak.
Polecany artykuł:
Jak podrywa, to się odzywa
Jednymi z najbardziej rozgadanych zwierząt są także słowiki. Ale to tylko wiosną. Wtedy ogłaszają się w celu znalezienia partnera. A im ładniej któryś śpiewa, tym większa szansa, że pozna jakąś fajną dziewczynę.
Posłuchaj wypowiedzi Radosława Ratajszczaka: