Danusia umarła w kilka minut. "Była wspaniała, wzorowa". Nowe fakty po zbrodni w Jeleniej Górze

2025-12-16 17:03

Do niewyobrażalnej tragedii doszło w Jeleniej Górze na Dolnym Śląsku. W biały dzień, na skwerze tuż obok szkoły podstawowej, 12-letnia dziewczynka miała zasztyletować swoją o rok młodszą koleżankę, 11-letnią Danusię. Dziecko wykrwawiło się na śmierć, zanim na miejsce dotarły służby. Mieszkańcy miasta są wstrząśnięci, a prokuratura i policja próbują ustalić motyw tej potwornej zbrodni.

  • W Jeleniej Górze 12-letnia uczennica śmiertelnie ugodziła nożem 11-letnią koleżankę. Do tragedii doszło w biały dzień na skwerze w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 10, do której chodziły obie dziewczynki.
  • Sprawą domniemanej zabójczyni zajmuje się Sąd Rodzinny, a policja prowadzi śledztwo, przesłuchując świadków. Motyw zbrodni nie jest na razie znany.
  • Prezydent Jeleniej Góry zwołał sztab kryzysowy i ogłosił, że dzień pogrzebu dziewczynki będzie dniem żałoby w mieście. Uczniom i nauczycielom zapewniono pomoc psychologiczną.

Danusia wykrwawiła się w kilka minut. Nowe fakty po zbrodni w Jeleniej Górze

Jelenia Góra (woj. dolnośląskie) zastygła z przerażenia. Nikt nie może pojąć dlaczego w biały dzień 12-letnia uczennica zadźgała o rok młodszą koleżankę. Tragedia rozegrała się na skwerze nieopodal szkoły, do której chodziły zabójczyni i jej ofiara. Motyw zbrodni nie jest znany.

- Dziewczynki nie były koleżankami, ale się znały - mówi Ewa Węglarowicz–Makowska z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Czy starsza planowała zabójstwo, nie wiadomo. - Widziałam jak one ze sobą rozmawiały, a potem poszły do lasku przy szkole i tam zaczęły się kłócić - opowiadała reporterce Radia Eska, jedna z uczennic Szkoły Podstawowej nr 10 im. Marii Curie-Skłodowskiej. – Ta starsza trzymała rękę w kieszeni - coś wystawało z tej ręki - a potem nagle popchnęła Danusię – dodała. Trysnęła krew. Ugodzona kilkakrotnie dziewczynka się wykrwawiła.

O godz. 14.46 policjanci dowiedzieli się o bójce, ale kiedy kilka minut później dotarli na miejsce, na pomoc dla młodszej dziewczynki było już za późno. Na ciele Danusi widoczne były rany od ciosów zadanych nożem. W trawie znaleziono nóż, tzw. finkę.Domniemaną zabójczynią zajmuje się Sąd Rodzinny. – Policja prowadzi czynności. Gromadzi materiał dowodowy, przesłuchuje świadków, trwają oględziny nagrań z monitoringu. Sąd zdecyduje, jakie będą dalsze kroki – informuje podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.

Jerzy Łużniak, prezydent 70-tysięcznej Jeleniej Góry, zwołał sztab kryzysowy i zarządził pomoc psychologiczną dla uczniów podstawówki. Ogłosił, że dzień pogrzebu dziewczynki będzie w mieście dniem żałoby. Szpital MSWiA wysłał do Jeleniej Góry 16 psychologów do wsparcia uczniów oraz nauczycieli.

Danusia była wzorową uczennicą. "Nie umiem sobie z tym poradzić"

11-letnia Danusia była lubianą dziewczynką. - Wspaniała uczennica. Pogodna, osiągająca wysokie wyniki, wzorowa. Uczestniczyła w zajęciach wolontariatu, angażowała się w konkursy i zawody sportowe — mówi Piotr Domagała, dyrektor SP nr 10.

- Nie umiem sobie z tym poradzić. Nie spałam całą noc. Dzieci też to bardzo przeżywają - powiedziała nam jedna z nauczycielek spotkana przed budynkiem szkoły.

Dlaczego jedno dziecko zasztyletowało inne? Koledzy zatrzymanej nastolatki mówią tylko, że pasjonowała się militariami, że chciała iść do szkoły wojskowej i nosiła finkę. – Słyszałem jak mówiła, że często ją ostrzy... Nie wiem, co miała do Danusi, coś tam wygadywała, ale nikt tego nie brał poważnie – mówi jeden z uczniów szkoły.

Super Express Google News
Krwawe morderstwo pod Poznaniem. Policja po dekadzie dorwała zabójcę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki