Informację o zatrzymaniu Jacka Międlara przekazał w piątek rano Grzegorz Braun z Konfederacji.
- W godzinach porannych został zatrzymany w swoim domu na Dolnym Śląsku pan redaktor Jacek Międlar - powiedział Grzegorz Braun, podczas zorganizowanej w Sejmie konferencji. - Mamy potwierdzone przez obrońcę Jacka Międlara szczegóły tego zatrzymania. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, długa broń, wyłamana furtka prowadząca do domostwa. A więc pokaz siły.
Funkcjonariusze ABW wkroczyli do domu Jacka Międlara w okolicach Wrocławia w piątek (13 grudnia) ok. godz. 6 rano. Jak podał portal wprawo.pl, powodem zatrzymania byłego księdza ma być art. 256 kodeksu karnego, dotyczący propagowania faszyzmu i nawoływania do nienawiści:
„Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".
Jacek Międlar to były ksiądz i działacz środowisk narodowych. Od kilku lat związany jest z Wrocławiem. Bierze udział w organizowanych w tym mieście Marszach Niepodległości. Zachęcał też do udziału w organizowanym 13 grudnia marszu „Antykomuna”, który w 38. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego ma przejść ulicami Wrocławia.