Kostomłoty. Śmierć ucznia podczas lekcji. Kontrola kuratorium: Chłopiec zasłabł

i

Autor: Google Maps Szkoła Podstawowa im. Marii Konopnickiej w Kostomłotach

Kostomłoty: 10-latek zmarł w szkole. Kontrola kuratorium wykazała, co się stało

2021-09-07 16:09

Podczas lekcji wychowania fizycznego w szkole podstawowej w Kostomłotach chłopiec spadł z drabinek. Mimo dwugodzinnej reanimacji, 10-latka nie udało się go uratować. Jak informuje PAP, kontrola kuratorium nie wykazała nieprawidłowości. "Chłopiec nie spadł z wysokości, tylko zasłabł i zsunął się z drabinki – przekazała rzeczniczka kuratorium Krystyna Kaczorowska.

Do zdarzenia doszło w piątek około południa w szkole podstawowej w podwrocławskich Kostomłotach. Jako pierwsza na miejsce wypadku dotarła straż pożarna. - 10-letni chłopiec podczas lekcji wychowania fizycznego spadł z drabinek; doszło do zatrzymania krążenia - przekazał w sobotę PAP dyżurny stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej. Jeszcze przed przyjazdem strażaków resuscytację krążeniowo-oddechową prowadzili: lekarz z pobliskiego ośrodka zdrowia wraz z pielęgniarką, a wcześniej także nauczyciele. Po ok. 20 minutach od otrzymania zgłoszenia na miejsce dojechał także Zespół Ratownictwa Medycznego z Wrocławia. W tym czasie dwie karetki pogotowia działające w powiecie średzkim były zajęte. Dyspozytornia pogotowia we Wrocławiu wezwała do wsparcia również śmigłowiec LPR. Ze względu na brak dostępności HEMS we Wrocławiu na miejsce wypadku poleciał LPR z Opola. Do działań, po uzyskaniu statusu dostępności, włączyła się także karetka pogotowia z podstacji w powiecie średzkim.

Niestety mimo trwającej około dwie godziny resuscytacji, nie udało się uratować życia chłopca. O zdarzeniu został powiadomiony Dolnośląski Kurator Oświaty, który zapowiedział kontrolę w szkole. Jak poinformowała we wtorek PAP rzeczniczka kuratorium Krystyna Kaczorowska, kontrola została już zakończona. - Nie wykazała ona żadnych nieprawidłowości, wręcz przeciwnie szkoła zachowała wszelkie procedury bezpieczeństwa. Należy powiedzieć, że chłopiec nie wykonywał z klasą żadnych niebezpiecznych ćwiczeń, były to zwyczajne ćwiczenia na drabinkach, w których uczniowie przechodzili z jednej na drugą, na bardzo niskiej wysokości, na pierwszym stopniu drabinki. Chłopiec nie spadł z wysokości, tylko zasłabł i zsunął się z drabinki – przekazała.

Nieodpowiedzialny 26-latek przy szkole w Niwce wcisnął gaz do dechy. Pędził ponad 120 km/h

Dodała, że dyrektor szkoły już w weekend zadbała o udzielenie pomocy psychologiczno-pedagogicznej. - W poniedziałek również odbyły się spotkania z młodzieżą i nauczycielami. Społeczność wspierają także psychologowie z sąsiednich szkół. Wyrażamy wielkie ubolewanie, że taka tragedia się wydarzyła, współczujemy całej społeczności szkolnej – powiedziała Kaczorowska. Okoliczności śmierci chłopca wyjaśnia prokuratura. Z uwagi na to, że sprawa dotyczy dziecka, śledczy na chwilę obecną nie informują o szczegółach postępowania. Czytaj też: Głogów: Uczeń podstawówki pobił nauczycielkę! Szokujące sceny w czasie lekcji

Sonda
Czy obawiasz się, że przez IV falę koronawirusa dzieci wrócą do nauki zdalnej?