Agresywny mężczyzna postrzelony przez strażników leśnych

i

Autor: pixabay.com

Dolny Śląsk: Co wydarzyło się w lesie? Sprawę tajemniczego mężczyzny badają śledczy

2020-11-17 12:59

Agresywny mężczyzna został postrzelony przez strażników leśnych w lesie pod Jelenią Górą. Mężczyzna najpierw zaatakował spacerowiczów, a następnie z metalowym prętem rzucił się na funkcjonariuszy. Do tej pory nie wiadomo, co nim kierowało. Ranny mężczyzna przebywa obecnie w szpitalu i nie można go przesłuchać.

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się na początku listopada w Antoniowie – niewielkiej wsi koło Starej Kamienicy pod Jelenią Górą. Ze wstępnych ustaleń wynika, że agresywna mężczyzna wdał się w kłótnię z turystami spacerującymi po lesie. Powód scysji pozostaje na razie niejasny. Wiadomo jednak, że mężczyzna nie ograniczył się do agresji słownej i w pewnym momencie zaatakował jednego ze spacerowiczów metalowym prętem.

O zdarzeniu natychmiast powiadomiono policję. Funkcjonariusze poprosili o wsparcie przebywających w okolicy strażników leśnych. Gdy strażnicy dotarli na miejsce, agresywny mężczyzna rzucił się na nich z metalowym prętem. Nie reagował przy tym na żadne ostrzeżenia i prośby o odrzucenie niebezpiecznego narzędzia. Widząc, że nie ma innego sposobu obezwładnienia napastnika, jeden z leśników sięgnął po pistolet i postrzelił napastnika.

Rannemu mężczyźnie natychmiast udzielono pomocy na miejscu, a następnie pogotowie ratunkowe przewiozło go do szpitala. Tam przeszedł operację.

Dokładne okoliczności zdarzenia, a także zasadności użycia przez funkcjonariuszy Straży Leśnej broni palnej wyjaśnia prokuratura i policja. Na chwilę obecną wydaje się, że leśnicy postąpili jak najbardziej prawidłowo.

Postrzelony mężczyzna przebywa obecnie w szpitalu, a jego stan zdrowia nie pozwala na jego przesłuchanie. Tym samym cały czas nieznany pozostaje powód jego agresywnego zachowania. Śledczy nie ujawniają też na razie żadnych informacji o samym napastniku.

Pijany kierowca szalał na trasie Stare Kiełbonki - Spychowo