Do pierwszego napadu doszło przed Dworcem Głównym we Wrocławiu. 37-letni mieszkaniec Ukrainy został zaatakowany przez kobietę i mężczyznę. Zastraszony mężczyzna został zmuszony do oddania złodziejom m.in. zegarka oraz telefonu komórkowego.
- Zawiadomieni o tym policjanci z komisariatu kolejowego od razu rozpoczęli poszukiwania złodziei - informuje asp. szt. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Bardzo szybko zatrzymali kobietę i mężczyznę oraz odzyskali skradzione rzeczy.
Zatrzymana 28-letnia mieszkanka Wrocławia była już wcześniej znana policjantom ze swojej przestępczej działalności. Razem ze swoim kompanem usłyszała zarzuty, co nie powstrzymało jej jednak przed kolejnym rozbojem. Zaledwie 9 dni później kobieta wraz z innymi znajomymi zaatakowała kolejną osobę, bijąc ją i szarpiąc. Po tym zdarzeniu również została bardzo szybko zatrzymana przez policjantów z wrocławskiego komisariatu kolejowego.
Decyzją sądu 28-latka została aresztowana tymczasowo na 3 miesiące. Za kradzież rozbójniczą grozi jej do 10 lat pozbawienia wolności.