Do zabójstwa doszło w nocy z 9 na 10 czerwca 2020 roku w pobliżu jednego z dyskontów spożywczych w Lubinie. Według ustaleń śledztwa, Krzysztof S. podczas zakupów w sklepie pokazał ekspedientce nóż, który miał schowany za paskiem spodni. Po opuszczeniu sklepu, jak wynika z rejestru monitoringu, mieszkaniec Lubina miał wdać się w rozmowę z bezdomnym mężczyzną.
- Z ustaleń dowodowych wynika, że po pewnym czasie pomiędzy siedzącymi na ławce oskarżonym i pokrzywdzonym doszło do kłótni o alkohol - informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy, prok. Lidia Tkaczyszyn.
Zwłoki 37-letniego bezdomnego mężczyzny zostały znalezione w nocy na chodniku w okolicach sklepu. Policja zatrzymała Krzysztofa S. jeszcze tego samego dnia.
- W wyniku przeprowadzonej sekcji zwłok ustalono, że przyczyną śmierci mężczyzny była rana kłuta klatki piersiowej z jej następstwami. Na ciele pokrzywdzonego ujawniono jeszcze drugą płytszą ranę klatki piersiowej oraz trzecie rozcięcie odzieży - mówi prok. Tkaczyszyn.
W mieszkaniu zatrzymanego mężczyzny policja znalazł m.in. portfel z dowodem osobistym pokrzywdzonego. Na portfelu oraz spodniach oskarżonego znajdowały się ślady krwi zabitego 37-latka.
Podczas przesłuchania Krzysztof S. przytaczał różne wersje zdarzeń, w tym również taką, w której tłumaczył, że działał w obronie własnej.
- W oparciu o przeprowadzone dowody, w tym opinię biegłych lekarzy z zakresu medycyny sądowej, takim wersjom obrony oskarżonego nie można dać wiary - zaznacza prokurator.
W trakcie zatrzymania mężczyzna był pod wpływem alkoholu oraz substancji psychotropowej.
- W wydanej opinii biegli lekarze psychiatrzy rozpoznali u S. zespół uzależnienia od alkoholu, w związku z czym powinien być leczony. Jednak zdaniem opiniujących biegłych, to uzależnienie nie miało wpływu na poczytalność oskarżonego - informuje prok. Tkaczyszyn.
Krzysztof S. jest obecnie tymczasowo aresztowany. Prokurator oskarżył go o zabójstwo, za co może mu grozić dożywotnie więzienie. Akt oskarżenia wpłynął już do do Sądu Okręgowego w Legnicy.