Do pierwszego zdarzenia doszło w środę, 17 sierpnia, w południe na drodze powiatowej między miejscowościami Pławna Górna i Milęcice w gminie Lubomierz. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący śmieciarką 25- letni mieszkaniec gminy Lubomierz - z niewyjaśnionych przyczyn - zjechał na lewy pas ruchu czołowo zderzył motorowerzystą. Niestety, 65-letni mężczyzna, również mieszkaniec gminy Lubomierz, zginał na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń.
ZOBACZ TEŻ: Złote algi w Odrze. To one spowodowały katastrofę? "Ryby mają uszkodzone skrzela, krwawią i duszą się"
Kierujący pojazdem ciężarowym był trzeźwy i tak jak jego pasażer nie odniósł żadnych obrażeń ciała.
Dwie godziny później, do tragicznego w Białopolu pod Bogatynią. 65-latek jadący fordem podczas wyjazdu z drogi podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu mercedesowi. Następnie w forda uderzyła skoda. Niestety, w wyniku zderzenia kierujący fordem poniósł śmierć na miejscu, a jego pasażer trafił do szpitala.
- Podczas przeprowadzonych czynności ustalono, że uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Niestety, kierujący fordem nie stosował pasów bezpieczeństwa. Policjanci pod nadzorem prokuratora będą szczegółowo wyjaśnić przyczyny i okoliczności zdarzenia – mówi komisarz Agnieszka Goguł z policji w Zgorzelcu.
Nie minęła nawet doba, a pod Lubinem doszło do kolejnego bardzo groźnego wypadku. W czwartek po godz. 6 na trasie Zimna Woda – Lisiec osobowy volkswagen zjechał na pobocze, uderzył w drzewo, a następnie dachował.
- 22-letni mężczyzna jechał sam. W wyniku odniesionych obrażeń został przetransportowany do szpitala. Prawdopodobną przyczyną wypadku było zaśnięcie kierowcy, który wracał z nocnej zmiany do domu – mówi asp. szt. Sylwia Serafin z policji w Lubinie.