Złote algi w Odrze
Sytuacja na Odrze powoli się stabilizuje, ale skutki katastrofy ekologicznej będą odczuwalne jeszcze długo. Zwłaszcza że wciąż nie znamy odpowiedzi, co było jej przyczyną. Nowe światło na sprawę rzucają jednak najnowsze wyniki badań próbek wody z Odry przeprowadzonych przez Instytutu Rybactwa Śródlądowego. - Mikroorganizm zwany złotą algą wykryliśmy w dużych ilościach w próbkach wody pobranych w piątek - powiedział dr Grzegorz Dietrich, dyrektor IRŚ. Jak wyjaśnił, złota alga to gatunek inwazyjny, który wytwarza tzw. ichtiotoksyny i jest znany z tego, że odpowiada na świecie za śnięcie ryb.
ZOBACZ TEŻ: Martwe ryby w Stawach Milickich. Co się stało? Wyjaśniamy
- W tej chwili spływają do nas kolejne próbki z miejsc rozsianych wzdłuż całej Odry. Aby stwierdzić jednoznacznie, czy doszło do masowego zakwitu, potrzebujemy dodatkowych prób, które dopiero są pobierane - dodał dyrektor IRŚ.
- W próbkach wody z Odry pobranych w ubiegłym tygodniu stwierdzono podwyższoną liczebność mikrookrganizmów określanych jako złote algi i były to ilości typowo zakwitowe - powiedziała z kolei prof. Agnieszka Napiórkowska-Krzebietke z Zakładu Ichtiologii, Hydrobiologii i Ekologii Wód IRŚ.
Jak podkreśliła, prawdopodobnie po raz pierwszy w Polsce złote algi mogły się w takiej ilości rozwinąć w naszej rzece. Do tej pory raczej nie mieliśmy z nimi problemów. - Organizmy te są morskie - słonolubne, ciepłolubne i produkują mieszaninę toksyn. Jest potwierdzone w zagranicznych źródłach, że toksyny te powodują śnięcie ryb – zaznaczyła. - Nie określiliśmy jeszcze, jaka jest zawartość tych toksyn w śniętych rybach. Jeżeli ich stężenie w wodzie było bardzo duże, to mogła zajść nawet natychmiastowa reakcja powodująca śnięcie - dodała prof. Napiórkowska-Krzebietke.
Splot szeregu okoliczności w Odrze
Dr Dietrich podkreślił, że na razie trudno jednoznacznie stwierdzić, iż złote algi są odpowiedzialne za wszystkie śnięcia ryb w Odrze. - Być może przyczyną był splot szeregu okoliczności związanych z warunkami hydrologicznymi, niskim poziomem wód, wysoką temperaturą wody i zasoleniem. Być może znaczenie miały też pierwsze śnięcia ryb w okolicach Oławy, które mogły dostarczyć odpowiedniej ilości biogenów i wyzwolić kaskadę procesów - powiedział dyrektor Instytutu Rybactwa Śródlądowego.
Złote algi: co to takiego, gdzie występują?
Grupę złotych alg reprezentuje bardzo dużo rodzajów i gatunków glonów. Większość z tych, które występują w wodach słodkich, jest nietoksyczna. Są natomiast takie gatunki, jak Prymnesium parvum, który jest toksyczny i odpowiada za śmiertelne zatrucia ryb w morzach i oceanach oraz w wodach słonawych. - Ten gatunek złotych alg wytwarza związki toksyczne prymneziny, określane jako ichtioksyny, gdyż największy i najbardziej śmiertelny wpływ mają na ryby. Ryby mają uszkodzone skrzela - często jest to krwawienie ze skrzeli i duszą się. Innym objawem jest utrata orientacji u ryb. Potrafią też wyskakiwać z wody – wyjaśnia dr hab. Iwona Jasser, specjalistka od fitoplanktonu z UW.
- Wiemy, że wody solankowe są spuszczane do Odry regularnie, a to stwarza warunki korzystne do wzrostu złotych alg – dodała Jasser. Zwróciła jednocześnie uwagę, że nie ma udostępnionych wyników badań fitoplanktonu Odry, przeprowadzonych w ostatnich latach, co utrudnia odpowiedź na pytanie, czy P.parvum występował w Odrze wcześniej.
- Na razie badania pozwoliły na ustalenie działania jednej grupy toksyn produkowanych przez Prymnesium, ale to nie oznacza, że nie towarzyszą im jeszcze jakaś inne o nieznanym działaniu. Szukanie tych związków i ich wariantów będzie największym wyzwaniem – przewiduje Jassser.
Skąd się wzięły złote algi w Odrze?
- Spuszczanie wody solankowej oraz dopływ wód bogatych w związki biogenne (np. wody z oczyszczalni ścieków) wpływa pozytywnie na warunki do rozwoju różnych nietypowych glonów. Dodatkowo mamy wysoką temperaturę powietrza i bardzo niski poziom wody. To sprawia, że zabrakło naturalnych czynników, które mogłyby rozcieńczyć truciznę. Także powolny przepływ wód sprzyja glonom takim jak Prymnesium, które mają stosunkowo wolne tempo wzrostu – tłumaczy Jasser.